Reklama

​Audioriver Festival 2017 - kto zagra w Płocku tego lata?

​Lato zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim – festiwale muzyczne. Warto pojawić się na którymś z nich. Jeśli Twoim konikiem jest muzyka elektroniczna, najlepszym wyborem będzie wydarzenie znane i lubiane przez fanów electro z całej Europy – Audioriver Festival w Płocku. Kto zagra tam tego lata?

Audioriver – marka sama w sobie

Tegoroczna, 12. już edycja płockiego festiwalu została zaplanowana na ostatni weekend lipca.  Rozpocznie się więc w piątek – 28 lipca, a zakończy w niedzielę – 30 lipca, wydarzeniem spod szyldu Audioriver SunDay. Jej line-up jest, tradycyjnie już, naprawdę imponujący. Organizatorom udało się zaprosić do Płocka zarówno uznane postaci, którymi od lat stoi polska i europejska muzyka klubowa, jak i wschodzące gwiazdy techno, house i electro. 

Alix Perez - wschodząca gwiazda gatunku

Znany eksperymentator, przedstawiciel tzw. „połamanej elektroniki”. Nie boi się mieszanki stylów i łączenia elementów pozornie od siebie odległych. Belg chętnie przeplata dubstep z jungle czy UK garage i robi z to z powodzeniem już od ponad 10 lat. 

Reklama

Kto poza nim zagości na scenie? 

Między innymi DJ Storm – słynna Brytyjka, od lat związana ze znaną wytwórnią Metalheadz. Drum’n’bass tworzy od lat 90., ale wciąż zaskakuje świeżością produkcji i cieszy się niemałym uznaniem wśród kolegów po fachu i fanów muzyki klubowej. Pojawi się też Ben UFO. Jeśli chodzi o różne gatunki electro, to prawdziwy człowiek-instytucja. Wyróżnia się doskonałą techniką, dzięki czemu podbija festiwale muzyczne na całym świecie. Co ciekawe, choć obecny jest w elektronice od ponad dekady, nigdy nie wydał autorskiej produkcji. Można? Można.

Moodymann - specjalista od muzyki house i techno

Mówi się, że muzyka elektroniczna na dobre rozkwitła w Detroit na początku lat 90. ubiegłego wieku. Ten charakterystyczny artysta dołożył do tego niezwykle ważną cegiełkę – założył bowiem legendarną wytwórnię KDJ, która działa do dziś. Obok jego występów na żywo nie da się przejść obojętnie – jego sekwencje nie dają się skategoryzować, nie dają się też powtórzyć. Trzeba doświadczyć, by zrozumieć. Warto wspomnieć też o projekcie Robert Hood live – to prawdziwa perełka, jeśli chodzi o festiwal Audioriver. Amerykanin uważany jest za jedną z najważniejszych postaci, która przyczyniła się do rozwoju minimalowego techno, ale niezwykle rzadko koncertuje pod szyldem Robert Hood live. Ostatni taki występ miał miejsce w 2015 roku. To tylko podkreśla wyjątkową rolę Audioriver w świecie muzyki elektronicznej.

To jednak tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o line-up Audioriver. Przez 3 dni na 5 scenach odbędzie się aż 70 koncertów.

W ostatni weekend lipca Płock nie kładzie się spać. Widzimy się tam?


materiał zewnętrzny
Dowiedz się więcej na temat: Audioriver
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy