"Idol": Angelika Zaworka "Żelka" trenowała z Wojtkiem Łuszczykiewiczem
Po raz pierwszy w "Idolu" finaliści wykonają dwie piosenki - jedną filmową, drugą, którą wybrali dla nich jurorzy. Te drugie utwory uczestnicy trenowali razem z... jurorami. Angelika Zaworka pracowała wspólnie z Wojtkiem Łuszczykiewiczem.
W środę wieczorem (10 maja) dowiemy się, kto awansował do finałowej trójki "Idola". O trzy miejsca rywalizują Karolina Artymowicz, Mariusz Dyba, Jakub Krystyan i Angelika Zaworka "Żelka".
Ta ostatnia zaśpiewa m.in. utwór "Lipstick on the Glass" grupy Maanam. Ten numer wybrał dla niej Wojtek Łuszczykiewicz.
"Kora jest dla mnie prekursorką damskiej psychodelii w popie, pełnej metafor, melancholii i tajemniczych zakamarków. Miałem wybrać numer dla 'Żelki' - jestem ciekaw jak sobie z tym zadaniem poradzi. Jeśli nasi podopieczni mają później śpiewać o czymś i jeszcze to rozumieć, trudno o lepszy sprawdzian" - napisał na Facebooku juror.
Łuszczykiewicz podkreśla, że starał się dać uczestniczce kilka wskazówek.
"'Żelka' jest uczennicą z charakterkiem, dlatego mam nadzieję, że zaśpiewa ten kawałek po swojemu, z ukłonem w stronę oryginału. Jeśli ma wejść do finału, dobre wykonanie polskiego szlagieru może być do tego znakomitym pretekstem. Jeśli spadać, to z wysokiego konia, jeśli tryumfalnie wjechać to na kasztance!" - mówi juror "Idola".
Z wyboru mniej zachwycona była sama "Żelka".
"Szczerze mówiąc, nie była to próba taka, jaką sobie wyobrażałam. Spotkaliśmy się na scenie, żeby omówić wybraną dla mnie piosenkę i kiedy odsłuchałam, jaki kawałek będę śpiewać, aż otworzyłam ze zdumienia oczy: 'Co ten Wojtek tu wymyślił? Czy on oczadział???'. Ale ja już tak mam, że po prostu na samym początku często oceniam rzeczy zbyt pochopnie i zanim poznam szczegóły, to już się czuję zrażona. Taka moja wada" - opowiada Angelika Zaworka.
"Wspólnie ustalona interpretacja jest dosyć trudna, ale postaram się przekazać ją widzom tak, by była zrozumiała. Prześpiewałam przy Wojtku ten kawałek, żeby słyszał jaki jest pierwszy szkic z mojej strony i ustaliliśmy, że połączymy wspólną wyobraźnię w ten jeden utwór. Bardzo się cieszę, że to Wojtek został mi przydzielony, choć na początku byłam pewna, że jedyne co nas połączy w czasie tego treningu to wspólna miłość do czapek" - śmieje się "Żelka".