Reklama

Rzucił używki, chce zagrać Bonda

Brytyjski raper Dizzee Rascal skończył z imprezowym trybem życia. Gwiazdor ma również poważne plany związane z przemysłem filmowym - zamierza zostać pierwszym czarnoskórym odtwórcą Jamesa Bonda.

W rozmowie z gazetą "Independent" Dizzee Rascal przyznał, że przestał pić i zażywać narkotyki. Raper z imprezowicza stał się domatorem.

"Nie tykam alkoholu. Zero marihuany. Nic z tych rzeczy. Od czasu do czasu boksuję, by się zrelaksować" - zaskoczył na łamach "Independent".

Dizzee Rascal, który stał się bywalcem londyńskich klubów, zmienił tryb życia z nudów.

"Zmęczyły mnie ciągłe imprezy. To jest przecież nudne, prawda? Ci sami ludzie, te same rozmowy... Wolę posiedzieć w domu" - powiedział artysta.

Raper ma gdzie "siedzieć", bo niedawno zakupił posiadłość w Chislehurst, w hrabstwie Kent.

Natomiast na łamach bulwarówki "News Of The World" Dizzee Rascal zapowiedział, że zamierza stać się pierwszym czarnoskórym Jamesem Bondem.

Przypomnijmy, że takie deklaracje złożyli kilka lat temu aktor Will Smith i raper Sean 'Diddy' Combs. Brytyjczyk chce zastąpić w roli agenta 007 obecnego odtwórcę roli Jamesa Bonda - Daniela Craiga.

"Dobrze wyglądam w smokingu, to wiedzą wszyscy. Musiałbym tylko nauczyć się moich partii tekstu. Ktoś wreszcie musi zostać pierwszym czarnoskórym Jamesem Bondem. A kto zagra go lepiej, niż ja" - pyta buńczucznie.

Dizzee Rascal dodał również, że w rolach kobiecych najchętniej widziałby Evę Mendes lub Evę Longorię. A podstawowych zasad aktorstwa nauczyłby się od Brada Pitta, prywatnie fana muzyki Brytyjczyka.

Zobacz teledyski Dizzee Rascala na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: życia | raper | Dizzee Rascal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama