Reklama

Złamał mu nos na scenie. Gitarą!

Faris Badwan z brytyjskiej grupy The Horrors, choć jak sam zaznaczył jest "letargicznym rozmówcą", opowiedział portalowi INTERIA.PL o powstającej właśnie płycie zespołu, solowym projekcie i osobliwym wypadku na scenie.

Przypomnijmy, że The Horrors byli gwiazdą OFF Festiwal Katowice 2010. W trakcie występu grupa zaprezentowała materiał głównie z drugiego albumu "Primary Colours", ale również jeden premierowy utwór.

- Mamy już napisane jakieś pół albumu. Nagrywamy go sami i to prawdopodobnie wszystko, co ode mnie usłyszysz - tyle o nowej płycie dowiedzieliśmy się od lakonicznego wokalisty The Horrors.

Zapytaliśmy Farisa, czy po niewątpliwym sukcesie drugiej płyty, która znalazła się w czołówkach podsumowań najlepszych albumów 2009 roku, The Horrors nie odczuwają ciśnienia związanego z oczekiwaniami fanów i krytyków?

Reklama

- Nie wiem. To znaczy ludzie pytali nas o to samo poprzednio, a wtedy prawie w ogóle nie czuliśmy ciśnienia. Nie wiem - odparł artysta, który przyciśnięty powiedział jeszcze kilka zdań na temat następcy "Primary Colours".

- Płyta będzie brzmiała inaczej. Ponownie. Lubimy odkrywać nowe brzmienia. To bardziej kwestia próbowania za każdym razem nowych rzeczy. Mam jedynie nadzieję, że każdy nasz album będzie inny.

Faris Badwan pracuje również nad solowym albumem. Jednak i o tym projekcie nie chciał rozmawiać.

- Ta płyta będzie bardzo różna od The Horrors. Ale wolałbym o tym nie rozmawiać, bo nie wiem kiedy album się ukaże. Jest już prawie skończony, ale... - usłyszeliśmy od "letargicznego rozmówcy".

Wokalista ożywił się, gdy zapytaliśmy go o kuriozalny wypadek w trakcie koncertu The Horrors, gdy kilka lat temu gitarzysta Jose Third uderzył Farisa gitarą w twarz.

- Tego dnia Jose był bardzo zdenerwowany, bo wcześniej pokłóciliśmy się. Domyślam się, że podniecenie związane z występem na scenie spowodowało, że wybuchnął i zaatakował mnie. Ale nie mam do niego pretensji, bo chyba na to zasługiwałem - powiedział wokalista The Horrors.

Artur Wróblewski

Czytaj także:

"Cudowny koszmar" - nasza recenzja płyty "Primary Colours"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Horrors
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy