Tymon: Skruszę Wawel!

"Generalnie jestem łagodny, ale jakbym się wkurzył, to Wawel skruszony!!" - dobitnie powiedział Ryszard "Tymon" Tymański podczas piątkowego (26 kwietnia) wideoczata w LIVE.INTERIA.TV. Poniżej możecie przeczytać niektóre fragmenty wypowiedzi trójmiejskiego muzyka, który odpowiadał na wasze pytania.

Tymon po czacie
Tymon po czacieINTERIA.PL

O duecie z Gosią Andrzejewicz:

- Sara mi powiedziała o Gosi. Sara, pozdrawiam Cię!!! 21 lat już ma!! Stara baba [nie Gosia, tylko Sara - przyp. red.]. Spędziliśmy wspaniały wieczór w Krakowie, ale nie powiem gdzie. W każdym razie było bardzo drogo, nie było gdzie spać, więc nie było wyjścia.

- Sara zna Gosię Andrzejewicz i tyle. Nie chcę mówić źle, więc nie będę mówił nic, ale Doda fajnie śpiewa, serio. Nie jestem fanem cycka Dody. Ona też jakby mnie zobaczyła, to by zrobiła Bleee. Jeśli Gosia ma dobry głos, to życzę jej powodzenia.

O zespole Franz Ferdinand i muzycznej scenie w Anglii:

- Jestem Polakiem, kompozytorem, i chętnie jako Polak i jako kompozytor niektórym zagranicznym wykonawcom udzieliłbym lekcji muzyki, np. Franzowi Ferdinandowi. W Anglii działo się bardzo dużo, szczególnie w latach 60. Później to trochę się zmieniło.

O początkach swojej przygody z muzyką:

- Mam starszego o 10 lat brata i to on mnie wprowadzał w arkana seksu... żart. Mieszkałem z nim w pokoju i dzięki jego kumplom (którym pragnę podziękować), wychowali mnie muzycznie. Była pita wódka, były fajki.

- Mimo iż nie rozumiałem wielu rzeczy, wiedziałem że mnie to rozwinie (...) W wieku chyba 12 lat założyłem pierwszy zespół. Chodziłem do szkoły muzycznej na gitarę klasyczną. Nauczyciel był dziwny. Nie miał serca do nauczania i to mnie jakoś zdeterminowało żeby szukać własnej drogi.

- Znalazłem swoją miłość do muzyki. Założyłem zespół, 3 kolegów - taki zespół na gejowsko. Graliśmy trochę na Beatlesów, zakochałem się w Lennonie, który towarzyszy mi od lat. Zaczęło się od tego, ze graliśmy na akustykach. Mniejszy tuman został basistą, większy - perkusistą.

O debilizmie i prezydencie:

- Chodzi o to, że mam wrażenie, że media są zdominowane przez ludzi, którzy udają, że są o wiele lepszymi niż rzeczywiście są. Ja postuluję - ujawnijmy swój debilizm! Nie stać nas na powiedzenie: Nie wiem, jestem debilem.

- Naprawdę zachęcam was do mówienia że nie jesteście mądrymi. Moim zdaniem potrzeba prezydenta debila. Takiego, który by mówił: "Moim zdaniem.... i yyybllllaaaaahhhjjjj". A potem znowu: w kwestii organizacji Euro 2012....

Przeczytaj pełną relację z tego czasem dziwnego i lekko abstrakcyjnego czata.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas