Pokój Marilyn Mansona: Sekszabawki, rozbite szkło, kawałki pizzy...
Sodoma i Gomora - tak w największym skrócie można opisać hotelowy pokój po wymeldowaniu się z niego Marilyn Mansona.
Kontrowersyjny muzyk zatrzymał się w rodzinnym (sic) hotelu w Północnej Karolinie, podczas kręcenia zdjęć do serialu "Eastbound & Down".
Komik Danny McBride, jeden z aktorów serialu, ujawnił, że Marilyn Manson zostawił po sobie totalnie zaśmiecony pokój hotelowy.
"Na planie był tak przyjazny i miły, że zacząłem się zastanawiać, w jaki sposób spróbuje podtrzymać swój szalony wizerunek" - aktor sugeruje, że takie działania są elementem kreowania image'u.
Jak ujawnił McBride, w pokoju Mansona znaleziono porozrzucane wszędzie sekszabawki, rozlaną czerwoną ciecz, rozbite szkło i kawałki pizzy... na suficie.
"Wyobrażam sobie Marilyna siedzącego w pokoju, czytającego coś na Kindle'u, nadrabiającego zaległości w oglądaniu 'Downtown Abbey'... a gdy przychodzi pora wymeldowania pospiesznie dewastującego pomieszczenie" - śmieje się aktor.