Reklama

Pidżama Porno: Dobry wynik nie jest zaskoczeniem

Album "Marchef w butonierce", ostatnie dzieło grupy Pidżama Porno, nadal zajmuje wysokie miejsce na liście najlepiej sprzedających się płyt w Polsce. I choć ogólnie panuje w naszym kraju opinia, że muzyka rockowa nie sprzedaje się zbyt dobrze, to Krzysztof "Grabaż" Grabowski, frontman i wokalista grupy, nie wydaje się być tym faktem zdziwiony.

Album "Marchef w butonierce", ostatnie dzieło grupy Pidżama Porno, nadal zajmuje wysokie miejsce na liście najlepiej sprzedających się płyt w Polsce. I choć ogólnie panuje w naszym kraju opinia, że muzyka rockowa nie sprzedaje się zbyt dobrze, to Krzysztof "Grabaż" Grabowski, frontman i wokalista grupy, nie wydaje się być tym faktem zdziwiony.

"Nie jestem zaskoczony tym wynikiem. Nastąpiło chyba jakieś przesunięcie akcentu jeśli chodzi o sprzedaż płyt w Polsce. To, co radio katuje i morduje, nie znajduje już tylu nabywców, za to w czołówce pojawiają się rzeczy typu R.E.M. czy też Depeche Mode, Rammstein i Kazik. Ludzie zaczynają preferować chyba bardziej cywilizowane dźwięki, a nie tylko chamskie, dyskotekowe rzeczy, którymi byliśmy karmieni przez ostatnie pięć lat. Chcę wierzyć, że ludzie już zmęczyli się tym gó**em. Polski rynek jest na beznadziejnym poziomie. Co z tego, że jesteśmy w czołówce sprzedaży, skoro nasze sprzedane nośniki można liczyć w setkach lub co najwyżej w tysiącach. Taki jest rynek" - powiedział nam "Grabaż".

Reklama

Przeczytaj cały wywiad.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pidżama Porno | muzyka rockowa | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama