Reklama

Offowa Nosowska

Wygląda na to, że off-festiwalowicze w 2007 roku przyjechali do Mysłowic głównie dla Katarzyny Nosowskiej.

Wokalistka Hey, która na Offie promowała najnowszy solowy album "UniSex Blues", zgromadziła bowiem najliczniejszą widownię na festiwalu. Takiej publiczności nie skusili pod scenę główną ani piątkowa (17 sierpnia) gwiazda festiwalu Architecture In Helsinki, ani występujące po Nosowskiej Brytyjki z Electrelane, które swoją drogą dały bardzo udany koncert.

Nosowska, która wspomnianym albumem udowodniła, że polscy artyści mają wyobraźnię i wizję, by nagrać płytę nawiązującą do najświeższych trendów alternatywnego popu, dała doskonały koncert. Występ artystki docenili reakcją nie tylko fani, ale także prowadzący festiwal Piotr Stelmach z "Trójki" i Tomasz Smokowski, który w Canal + komentuje mecze piłkarskie, a na Offie dał się poznać jako znawca muzyki niezależnej.

Reklama

Ten ostatni zaryzykował nawet tezę, że pani Katarzyna dała najlepszy koncert tegorocznego festiwalu. Mając jednak w pamięci piątkowy popis Piano Magic to teza dosyć dyskusyjna...

Poza koncertem wokalistki Hey wydarzeniem drugiego dnia festiwalu był show Grzegorza Kmity, czyli popularnego Patyczaka i równocześnie jedynego członka akustyczno-punkowej formacji Brudne Dzieci Sida.

Otoczony już legendą artysta wystąpił stojąc na... ławce tuż za stoiskami z jedzeniem, a jego zagrany i zaśpiewany bez nagłośnienia koncert słuchało blisko 200 osób (choć w tym czasie na głównej scenie popisy umiejętności dali osłabieni brakiem Mikołaja Trzaski Bassisters Orchestra, a na scenie leśnej produkowali się wciąż zbuntowani Cool Kids Of Death).

O czym śpiewał Patyczak? Oczywiście nie zabrakło "klasyków" z repertuaru Brudnych Dzieci Sida. W "romantycznej" części koncertu zabrzmiały między innymi tragimiłosna "Benia" i brudnomiłosny "Landryn", a we wspominkowej "Rzuć jakieś drobne na wino" czy "Lubię laski z małymi cyckami".

Natomiast już jako Glebozgryzarka P-45 (dla niewtajemniczonych to nazwa maszyny, na której Patyczak pracował w Irlandii, a P-45 to druk, który otrzymał gdy wyrzucono go z pracy) wokalista przebrany w stosownym kostium robotnika zaśpiewał piosenkę o współczesnych problemach młodych Polaków, czyli emigracji zarobkowej ("Emigracja zarobkowa to dla mnie sprawa dosyć nowa/Raz jest praca fajna, a raz obciachowa").

Występ zakończył się zerwaniem wszystkich strun w gitarze, co jest sprawdzonym i skutecznym sposobem na publiczność, gdy ta nie chce pozwolić Patyczakowi zejść ze sceny. Artysta zaskoczył jednak wszystkich, gdyż zaprezentował jeszcze jeden utwór, tym razem wspomagając się beatboxowym podkładem.

Wracając do "klasycznych" koncertów, to wydarzeniem był występ austriackiego tria Radian, muzycznie chyba najtrudniejszy koncert Off Festiwalu 2007. Formacja zaprezentowała mocno hipnotyczny, instrumentalny set, łącząc elektroniczne eksperymenty spod znaku Intelligent Dance Music z rockowo-industrialową motoryką. Ci, którzy "dali szansę" muzyce Radian chyba nie byli zawiedzeni.

Brytyjczycy z iLikeTrains mieli być objawieniem tegorocznego festiwalu, a skończyło się na tym, że są zdecydowanym faworytem do miana "offowego" rozczarowania. Grupa jest tuż przed wydaniem debiutanckiej płyty, która ma ponoć wstrząsnąć wyspiarskim rynkiem. Jeżeli jednak album będzie tak monotonny i nużący jak set ILikeTrains, to szanse na to są bardzo marne...

W niedzielę (19 sierpnia) na zakończenie drugiej edycji Off Festivalu, w Miejskim Centrum Kultury w Mysłowicach wystąpi izraelska formacja Boom Pam. Koncert rozpocznie się o godzinie 20.30.

Ostatni dzień Off 2007 poświęcony będzie sztuce współczesnej. Pod hasłem IndustrialArt odbędą się wystawy malarskie i projekcje filmów, a także dyskusje z artystami i twórcami: Edwardem Dwurnikiem, Arturem Rojkiem, Kasią Nosowska, Wilhelmem Sasnalem.

Podczas Festiwalu odbędzie się również pierwszy w Polsce przegląd filmów Wilhelma Sasnala. Część prac artysty ulegnie reinterpretacji przy użyciu muzyki.

Tymczasową działalność rozpocznie Stowarzyszenie Chłodna 25 z Warszawy realizując bogaty program z zakresu literatury i sztuk wizualnych. Powstanie także pierwszy w mieście mural autorstwa Edwarda Dwurnika.

Artur Wróblewski, Mysłowice

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Off | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy