Reklama

Michael Stipe w sądzie

Kilka dni temu w londyńskim sądzie, podczas rozprawy Petera Bucka, gitarzysty grupy R.E.M., pojawił się Bono, wokalista U2. W środę, 27 marca, w tym samym procesie, w roli świadka stawił się Michael Stipe, frontman R.E.M. Przyznał, że Peter Buck od ponad 20 lat jest jego najlepszym przyjacielem i przez te wszystkie lata wspierał go jak nikt inny.

Potwierdzając słowa Bono, Stipe powiedział także, iż o jego koledze w żadnym przypadku nie można powiedzieć, że jest alkoholikiem lub narkomanem.

Mocno podenerowany Stipe potwierdził, że Buck zachowywał się na pokładzie samolotu dość dziwnie, ale było to powodem tego, że wziął tabletki nasenne, które w połączeniu z kilkoma lampkami wina zamiast go uspokoić i rozluźnić, wywołały u niego podenerwowanie.

"Petera poznałem w 1979 roku. Od razu się zaprzyjaźniliśmy. Był dla mnie wtedy i jest do dzisiaj starszym bratem, na którego zawsze mogę liczyć. Jest wspaniałym kumplem. Doskonale rozumie to, że cała uwaga mediów koncentruje się na mnie i stara mi się w tym wszystkim pomagać. Sam jednak nigdy nie chciał, aby gazety pisały o nim. Nigdy też nie widziałem go, aby zachowywał się agresywnie. Nigdy. W Stanach Zjednoczonych mamy takie określenie południowy dżentelmen, które oznacza człowieka praktycznie bez skazy. Peter dla mnie właśnie jest takim dżentelmenem. Dlatego przyznam szczerze, że ta cała sytuacja, w której się teraz znajdujemy, jest dla mnie zupełnie absurdalna".

Reklama

"Przed startem Peter zażył tabletki nasenne. Był w złym nastroju. Nie lubi rozstawać się z rodziną. W połączeniu z alkoholem wywołały u niego dodatkowe podenerwowanie. Tylko tyle mam do powiedzenia. Dokładnie przemyślałem każde słowo, które padło z moich ust" - zeznał przed sądem Michael Stipe.

Przypomnijmy: 21 kwietnia zeszłego roku, podczas lotu do stolicy Anglii, będąc pod wpływem alkoholu Peter Buck nieprzyzwoicie zachowywał się na pokładzie samolotu. Po przybyciu na lotnisko Heathrow w Londynie, gitarzysta został zatrzymany przez miejscową policję, która postawiła mu kilka zarzutów. Został oskarżony m.in. o znajdowanie się na pokładzie samolotu w stanie nietrzeźwym, napastowanie członków załogi i spowodowanie zagrożenia lotu.

Proces w tej sprawie zostanie wznowiony po przerwie spowodowanej świętami Wielkanocnymi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: R.E.M. | sady | Bono | Peter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy