Reklama

Karczówka Never Sleeps

Impreza, dobra techniczna muza, łąki i lasy - tak właśnie prezentuje się Karczówka. W sobotę, 7 lipca, te wspaniałe okolice rozświetliła i obudziła z mocą 10 000 watt trzecia edycja festiwalu "KARCZÓWKA NEVER SLEEPS" w podbeskidzkich Lachowicach.

KNS - Karczówka Never Sleeps. Wydawałoby się, że to kolejny rodzinny piknik z ludową muzyką i grillem, ale dla ludzi tam przybyłych okazało się zupełnie inaczej. W małej miejscowości Lachowice powstała scena, z której dzięki zaproszonym didżejom wydobyły się elektroniczne bity.

KNS to już trzecia edycja tego undergroundowego festiwalu zainicjowanego przez grupę młodych osób, chcących zrobić coś niekomercyjnego dla fanów dobrej, elektronicznej muzyki.

Gwiazdą wieczoru był DJ Michał Lazar , który słynie z takich przebojów, jak "He's mine" czy "Put your lips on me". Jego najważniejsze imprezy to: Mayday Poland (2002, 2003), Club Rotation Viva TV, Technologi Warsaw, Techno Planet Germany, ZokZok Tour Germany, Open Air Germany oraz Soundtropolis 2006.

Reklama

KNS rozkręcił DJ Lament pochodzący z Tarnobrzegu, w którym to zainicjował w nieustający cykl imprez pod hasłem: "Technokracja-Antyjazda", "Arytmia Session", na które sprowadzani są goście zarówno z Polski jak i z zagranicy. Lament obecnie jest rezydentem klubu "FM", gdzie trwa nowy cykl imprez "Techno Night". Styl jaki preferuje to: techno, pumpin, tribal, pounding, który zaprezentował na Karczówce.

Na festiwalu w Lachowicach zagrali również: DJ Dee z Krakowa, DJ Crumb, DJ Philosoph, bębniarze Congolot oraz rezydent Lachowic Fonik da Basik.

Oprócz dobrej ,elektronicznej muzy oraz wizualizacji KNS okazał się bardzo dobrze zorganizowaną imprezą. Nie zabrakło baru z napojami, grilla oraz największej atrakcji wieczoru - budki z watą cukrową.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: impreza | edycja | techno
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama