Reklama

Tyle nie zarobił jeszcze nikt. Queen o krok od umowy wszech czasów

Brytyjskie media donoszą, że już wkrótce muzycy Queen będą mogli wzbogacić się o ogromną sumę. Na stole leży ponoć aż ponad miliard dolarów, a przedstawiciele grupy są o krok od podpisania umowy na sprzedaż muzycznego katalogu legendarnego zespołu.

Brytyjskie media donoszą, że już wkrótce muzycy Queen będą mogli wzbogacić się o ogromną sumę. Na stole leży ponoć aż ponad miliard dolarów, a przedstawiciele grupy są o krok od podpisania umowy na sprzedaż muzycznego katalogu legendarnego zespołu.
Queen wydali dziesiątki hitów. Teraz sprzedadzą je za fortunę /Dave Hogan/Getty Images /Getty Images

Queen to brytyjski zespół rockowy utworzony w 1970 w Londynie przez Briana Maya, Rogera Taylora i Freddiego Mercury'ego. Gdy rok później dołączył basista John Deacon, ukształtował się skład, który przetrwał przez 20 lat. Różnorodne brzmienie Queen, inspirowane glam rockiem, popem i hard rockiem, podbiło serca milionów słuchaczy na całym świecie. Do ich największych przebojów należą m.in. "Bohemian Rhapsody", "Somebody to Love", ale także "Another One Bites The Dust" czy "The Show Must Go On".

Reklama

Jak czytamy w Daily Mail, rozmowy o sprzedaży katalogu Queen są już bardzo zaawansowane. Cytowani eksperci mówią, że po ostatnim kryzysie w branży sprzedaż dorobku zespołu za najwyższą dotąd sumę - 1,2 mld dolarów (ok. 4,8 mld złotych!) - dałaby innym artystom poczuć, że katalogi wciąż są bardzo cenne, a niektóre firmy mogą zapłacić nawet tak gigantyczne pieniądze.

Muzykę drogo sprzedam, czyli jak utwory stały się cenniejsze od złota

Na katalog Queen składają się majątkowe prawa autorskie do nagrań oraz prawa wydawnicze do muzyki i tekstów. Dziennik przypomina, że w Ameryce Południowej prawa do nagrań posiada Disney Music Group, ale globalnie zachowuje je Queen Productions Ltd., które tylko w 2021 roku zarobiło ok. 48 mln dolarów z tytułu tantiem. Jak mówi Guy Blake, prawnik zajmujący się branżą muzyczną, transakcja z grupą Queen jest wyjątkowa, bo zespół posiada tak wiele przebojów, że zdecydowanie któryś z inwestorów będzie chciał za utwory zapłacić proponowane 1,2 mld.

"Choć nie wydaje mi się, że to dokładnie ta liczba [1,2 miliarda dolarów - przyp.], to myślę, że prawdopodobnie jest w tym trochę prawdy" - stwierdził ekspert. "Nie ma zbyt wielu katalogów takich jak Queen" - powiedział.

Queen sprzeda katalog za rekordowe 1,2 mld dolarów? "Rynek osiągnął apogeum"

W ostatnich latach swoje katalogi sprzedali m.in. Justin Bieber, Neil Young, Bob Dylan czy Bruce Springsteen (największa dotąd sprzedaż - cały katalog za 500 mln dolarów), a pół katalogu trafiło z rąk spadkobierców Michaela Jacksona za 600 mln dolarów. "Myślę, że rynek osiągnął apogeum, a teraz zaczyna lekko spadać" - mówi. Mimo kryzysu na rynku, sprzedaż katalogu Queen zdaniem Blake'a miałaby zachęcić innych artystów, że wciąż można zarobić sporo na sprzedaży.

Jako głównego faworyta do zakupu katalogu podaje się Universal Music Group. Nabywca katalogu stanie się najprawdopodobniej posiadaczem praw autorskich do publikacji, masteringu, a także będzie mógł zarabiać na innych dodatkowych "strumieniach przychodu", czyli m.in. towarach sygnowanych przez zespół, umowach licencyjnych i innych nadchodzących projektach.

Renesans twórczości Queen nastąpił po premierze filmu "Bohemian Rhapsody" w 2018 roku. Wówczas grupa założona w 1971 roku zyskała nowych, młodych fanów, dzięki czemu przoduje w cyfrowych źródłach wśród innych legend rocka. Według organizacji Luminate, w latach 1991-2017 w USA albumy Queen trafiły do 25,9 mln osób, a w rok po premierze filmu ta liczba wzrosła o kolejne 3,58 miliona. To powoduje, że katalog jest tak wysoko wyceniany. "Queen znalazł znacznie młodszą publiczność. I to jest wyjątkowe dla katalogu z ich twórczością" - mówi gazecie Guy Blake.

"Nie wiem, czy istnieje wiele zespołów rockowych, które mogłyby powiedzieć, że cieszą się taką popularnością wśród osób poniżej 30. roku życia, jak cieszy się obecnie Queen. Jest coś wyjątkowego w tak wielu ich piosenkach, że po prostu powracają, pokolenie po pokoleniu" - dodaje.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy