Reklama

Smutne wieści od wokalisty Foreigner. "To mój ostatni rok"

Lou Gramm, były wokalista Foreigner wyznał, że w tym roku zakończy karierę. 73-letni wokalista spędził w trasie 50 lat i jest pewien, że to wystarczająco. "To znak, że się starzejesz" - mówi w wywiadzie.

Lou Gramm, były wokalista Foreigner wyznał, że w tym roku zakończy karierę. 73-letni wokalista spędził w trasie 50 lat i jest pewien, że to wystarczająco. "To znak, że się starzejesz" - mówi w wywiadzie.
Lou Gramm (Foreigner) zakończy karierę jeszcze w tym roku /MediaPunch / BACKGRID / Backgrid USA / Forum /Agencja FORUM

Lou Gramm, który zyskał rozpoznawalność w zespole Foreigner, wyznał, że pod koniec 2024 roku przejdzie na emeryturę. Już więcej nie zobaczymy go na scenie. "To mój ostatni rok... Robię to, jejku, od prawie 50 lat" - mówi w wywiadzie z Lee Richeyem. 

Gwiazdor przyznaje, że zależy mu na tym, by w jesieni życia więcej czasu spędzać z najbliższymi. "Chciałbym skupić się na mojej rodzinie i moich szybkich samochodach - po prostu cieszyć się sobą, wiedząc, że kiedy położę się w nocy, to we własnym łóżku". "To by było na tyle. Odkładałem to i odkładałem. Nadal lubię występować, ale kiedy robisz to tak długo jak ja, podróże są najgorsze. To naprawdę zbiera swoje żniwo. A to znak, że się starzejesz" - opowiada dziennikarzowi.

Reklama

Przypomnijmy, że Gramm ogłosił po raz pierwszy swoją emeryturę w 2018 roku. Wówczas argumentował, że występy na żywo przestały go ekscytować, co miało być oznaką wyśpiewania już wszystkiego, co miał.

Wygląda na to, że Lou Gramm pożegna się ze sceną w ramach trasy "Parti Gras", która odbędzie się tego lata. Na scenie towarzyszyć mu będą m.in. Bret Michaels, Dee Snider (Twisted Sister) oraz Don Felder (ex-Eagles)

Jednocześnie zapowiada powrót na scenę tylko w przypadku, gdy Foreigner trafi do rockowej hali sławy, czyli Rock'n'Roll Hall of Fame. Foreigner jako klasyczny, rockowy zespół lat 80., jest tam nominowany w tym roku. "Słyszałem, że (jeśli zostaniemy wprowadzeni) zagramy piosenkę lub dwie" - wyznał w wywiadzie. "I powiedziano mi, że będę śpiewał" - dodał.

Lou Gramm zachorował na rzadką chorobę. Zmieniła jego wygląd

Przypomnijmy, że słynny wokalista przez całe życie cierpi z powodu diagnozy, którą usłyszał ponad ćwierć wieku temu. Artysta dowiedział się, że ma nowotwór mózgu, co spowodowało trwałe problemy z pamięcią i wzorkiem. "Zacząłem miewać silne bóle głowy, gorsze niż jakiekolwiek, które miałem w przeszłości. Skarżyłem się też na chwilowe utraty pamięci. Zaczęła szwankować mi pamięć długotrwała i krótkotrwała. Miałem też problem ze wzrokiem" - opowiadał w radiu 97.1 FM The Drive.

"Poszedłem na rezonans magnetyczny i powiedziano mi, że to guz wielkości jajka, który jest tam od urodzenia i wciąż rośnie" - komentował. Choć jego nowotwór, czyli czaszkogardlak, to łagodny i rzadki nowotwór mózgu, który pojawia się u 2 osób na 100 tys. przypadków, to początkowo żaden z lekarzy nie chciał podjąć się operacji usunięcia guza ze względu na jego lokalizację.

Gdy znalazł odpowiedniego specjalistę przeszedł operację. Ze względu na poziom skomplikowania zabiegu, został poproszony, by nie występować i najlepiej nie obciążać się niepotrzebnie w żaden sposób. Lou Gramm mimo zaleceń wyruszył w trasę koncertową z powodu niekorzystnej umowy z organizatorami. 

Właśnie z tego powodu pojawiły się komplikacje - uszkodzona została przysadka, co znacznie opóźniło powrót artysty do pełnego zdrowia.

Gramm ostatecznie wziął więc udział w koncertach, jednak jak sam przyznawał, nic z nich nie pamięta. "Nie pamiętałem żadnego ze słów piosenek. Musiałem zapisać sobie dwa - trzy pierwsze każdego wersu i przykleić na scenie. Dość dużo poruszam się podczas koncertu i chciałem mieć pewność, że wszystko pamiętam" - tłumaczył.

"Byłem na lekach i moja waga się podwoiła w ciągu sześciu miesięcy, a następnie po ich odstawieniu nieco spadła. Niestety nie całkowicie. Musiałem wyrzucić dotychczasowe ubrania, które nosiłem" - wspominał Gramm, który nigdy nie wrócił już do swojej poprzedniej sylwetki.

Kariera Lou Gramma w Foreigner

Foreigner to popularna głównie w latach 80. pop-rockowa grupa, która na całym świecie sprzedała ponad 80 milionów płyt. Pierwsze pięć albumów z lat 1977-84 uzyskało status multiplatynowych, docierając minimum do piątego miejsca w Ameryce.

Zespół założony przez gitarzystę Micka Jonesa (eks-Spooky Tooth), multiinstrumentalistę Iana McDonalda (eks-King Crimson) i wokalistę Lou Gramma w 1976 roku zadebiutował rok później wydawnictwem "Foreigner".

Do największych przebojów Foreigner należą m.in. "Juke Box Hero", "Cold As Ice", "Waiting For A Girl Like You", "Feels Like The First Time""I Want To Know What Love Is".

Lou Gramm działał w zespole od 1977 do 2005 roku. W składzie zastąpił go Kelly Hansen. Ostatnim członkiem oryginalnego składu Foreigner jest Mick Jones, który kontynuuje karierę pod tym szyldem, mimo złego stanu zdrowia. To nie do końca podobało się poprzedniemu frontmanowi.

"Wybór Micka, by kontynuować działalność po tym, jak nie było żadnych oryginalnych członków oprócz niego, to jego opcja. Nie do końca to rozumiem... Znam jego stan zdrowia, miał wzloty i upadki. I nie rozumiem, jak mogą koncertować bez oryginalnych członków i wciąż nazywać siebie Foreigner przez tyle lat. Myślę, że to nie moja sprawa i być może dla nich jest to decyzja biznesowa, ale po prostu nie wydaje mi się to właściwe" - mówił Gramm.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Foreigner | emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy