Marta Burdynowicz zabrała głos po finale "The Voice of Poland". Co zrobi z wygraną?
Mimo że Marta Burdynowicz była - oprócz Wiktora Dyduły - uważana za główną faworytkę do zwycięstwa "The Voice of Poland", ta nie kryła zaskoczenia po ostatecznych wynikach programu. Co powiedziała krótko po finale programu?
Marta Burdynowicz w finale "The Voice of Poland" pokonała w głosowaniu widzów Bartosza Madeja, Rafała Kozika oraz Wiktora Dydułę.
W ostatnim odcinku sezonu talent show TVP uczestniczka wykonała m.in. hit Whitney Houston "I Will Always Love You" (sprawdź!), piosenkę Alicji Majewskiej "Odkryjemy miłość nieznaną" (sprawdź!) oraz własny singel "Żaden wstyd" (posłuchaj!). Razem z trenerką Justyną Steczkowską zaśpiewała "Angel" Sary McLachlan (sprawdź!).
Kim jest Marta Burdynowicz? Tego dowiesz się TUTAJ!
Finalistka programu nie kryła zaskoczenia tym, że ostatecznie wygrała. "Wielki szok i zdziwienie, bo zupełnie inaczej typowałam. Dziękuje wszystkim, którzy głosowali" - mówiła w rozmowie z Jastrząb Post i zdradziła co zrobi z wygraną - 50 tys. złotych. "Myślałam, żeby w końcu zrobić prawo jazdy i kupić może jakiś samochód" - przyznała.
Burdynowicz dodała też, że nie ma nic do porównań do Adele, jednak wolałaby być nie oceniana przez jej pryzmat.
W wywiadzie dla TVP wokalistka ujawniała natomiast, że do show zgłosiła się w ostatniej chwili i przez pracę w teatrze nieco mniej myślała o tym, jak daleko zajdzie. "Może dlatego mniej się stresowałam" - dodała.
"Cudownie mi się pracowało z Justyną i jestem zaszczycona, że się odwróciła" - podsumowała.
Przypomnijmy, że Marta Burdynowicz oprócz 50 tys. złotych, zdobyła również kontrakt z Universal Music oraz tytuł i statuetkę "najlepszego głosu Polski".