Reklama

Stachursky pójdzie pod nóż

Jacka Stachursky'ego czeka poważna operacja - leczenie kontuzji stawów skokowych obu nóg nie przyniosło oczekiwanych efektów

Za kilka tygodni popularny wokalista pójdzie pod nóż - donosi "Super Express".

Kolorowy dziennik przypomina, że pechowy czas zaczął się dla Jacka jesienią 2007 roku. Wówczas musiał wycofać się z uczestnictwa w "Tańcu z gwiazdami" po tym, jak nabawił się kontuzji prawej nogi. Zaledwie cztery miesiące później znów skręcił kostkę podczas koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Wokalista próbował sobie poradzić z obolałymi nogami zażywając leki i stosując zalecone przez lekarza ćwiczenia oraz specjalne stabilizatory stawu skokowego. To jednak nic nie dało.

Reklama

"Czasami, kiedy występuje niestabilność stawu, torebki stawowej lub uszkodzenie więzadła, stosuje się rozwiązanie operacyjne. Polega ono na szyciu uszkodzonych struktur" - tłumaczy w "Super Expressie" dr Sławomir Kroczak, specjalista ortopeda.

"Zabieg przeprowadza się w narkozie i w warunkach bloku operacyjnego" - dodaje lekarz.

Jeżeli zabieg powiedzie się, wokalista wróci do zdrowia jesienią.

Sprawdź profil Stachurskiego w serwisie Muzzo.pl.

Przeczytaj nasz wywiad ze Stachurskim.

Zobacz teledyski wokalisty na stronach INTERIA.PL.

Super Express/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stachursky | noże | wokalista | nóż | Jacek Łaszczok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy