Reklama

Jackson chemicznie wykastrowany?

Michael Jackson zażywał lekarstwa, które miały przytłumić seksualny pociąg artysty - twierdzi jeden z lekarzy.

Alimorad Farshchian ujawnił, że podawał Jacksonowi lekarstwo o nazwie Depo Provera. Lekarza niepokoiło bowiem zachowanie piosenkarz wobec młodych chłopców. Depo Provera to lek antykoncepcyjny i regulujący produkcję testosteronu w mózgu.

Doktor twierdzi, że przepisał "Jacko" lekarstwo po tym, jak artysta został oskarżony o molestowanie seksualne nieletnich. Przypomnijmy, że w 2005 roku piosenkarz został oczyszczony z wszelkich zarzutów.

"Tak, to prawda. Michael Jackson poprosił nas o pomoc" - potwierdza w rozmowie z "Sunday Mirror" przedstawiciel lekarza.

Reklama

Sprawę komentuje również Ian Barkley, oficjalny fotograf Jacksona w latach 2002-2006.

"Byliśmy zaniepokojeni tym, że chłopcy nocują w sypialni Michaela. Doktor Farshchian stwierdził kiedyś, że Jackson może mieć kłopoty. Nie oznacza to, że podejrzewał Michaela o molestowanie seksualne nieletnich. Doktor uważał jedynie, że być może jest tam zbyt wiele nieodpowiednich uczuć i gestów" - Barkley powiedział "Sunday Mirror".

Michael Jackson nie żyje - zobacz raport specjalny.

Posłuchaj piosenek Michaela Jacksona w Mieście Muzyki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pociąg | Doktor | Twierdzi | Michael Jackson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy