Reklama

Katy Perry oskarżona o molestowanie seksualne. "Obrzydliwe"

Aktor Josh Kloss, który zagrał główną rolę w teledysku "Teenage Dream" postanowił przerwać milczenie i oskarżył Katy Perry o molestowanie seksualne. "Kobiety wykorzystujące swoją władzę są tak samo obrzydliwe" - miał komentować.

Aktor Josh Kloss, który zagrał główną rolę w teledysku "Teenage Dream" postanowił przerwać milczenie i oskarżył Katy Perry o molestowanie seksualne. "Kobiety wykorzystujące swoją władzę są tak samo obrzydliwe" - miał komentować.
Josh Kloss oskarżył Katy Perry o molestowanie seksualne podczas kręcenia "Teenage Dream" /Michael Buckner/ Amanda Edwards /Getty Images

Teledysk do singla "Teenage Dream" ukazał się w lipcu 2010 roku. Główną rolę zagrał w nim model i aktor Josh Kloss. Po ponad dziewięciu latach od premiery klipu mężczyzna postanowił opowiedzieć o tym, jak traumatycznym przeżyciem była praca na planie z Katy Perry.

Kloss na Instagramie opublikował kilka długich postów, w których oskarżył Perry o molestowanie seksualne.

"Widziałem się z Katy kilka razy po tym, jak zerwała z Russelem [Brandem]. Podczas jednego ze spotkań poznałem ją ze swoją znajomą, która bardzo chciała ją zobaczyć. To były urodziny Johnny'ego Wujka. Gdy zobaczyliśmy się, przytuliliśmy się, a ja dalej miałem do niej słabość. Jednak, gdy przedstawiałem jej znajomą, ściągnęła mi spodnie i bieliznę, pokazując wszystkim mojego penisa. Wyobrażacie sobie, jak upokorzony czułem się w tamtym momencie?" - wspominał Kloss.

Reklama

Mężczyzna przyznał, że praca na planie była dla niego piekłem, a Perry wielokrotnie go upokarzała. Po pierwszym spotkaniu miała zaprosić podwładnego do klubu ze striptizem. Na wstępie miała też stwierdzić, że Kloss jest tylko i wyłącznie jej prostytutką.

Aktor przyznał, że potrzebował pieniędzy, które mu obiecano, więc przecierpiał wszystkie zachowania wokalistki. Dodał też, że agenci gwiazdy mieli zmusić go do nie opowiadania o tym, co działo się na planie.

Kloss dodał, że długo się milczał, ale nie ma zamiaru więcej pomagać w budowaniu wizerunku Perry. "Nasza kultura dąży do udowodnienia, że mężczyźni u władzy są zepsuci, ale kobiety, które mają wpływy są równie obrzydliwe" - przyznał. Dodał jednak, że pracował m.in. z Kim Kardashian i Kris Jenner, która mają również wysoką pozycję w show-biznesie, ale żadna z nich nie traktowała go w taki sposób.

Sama gwiazda w żaden sposób nie odniosła się do oskarżeń ze strony jej byłego współpracownika.

To nie pierwszy raz, gdy Perry została oskarżona o niestosowne zachowanie. W 2018 roku wybuchła burza po tym, jak w "Idolu" pocałowała jednego z uczestników bez jego zgody. Głośne było również jej zachowanie na iHeartRadio Music Awards, kiedy to klepnęła Shawna Mendesa w pośladki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Katy Perry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy