Reklama

"Raczej wyszło inaczej"

Na początku czerwca 2003 roku ukazała się dość niezwykła płyta zatytułowana "Tequila", która zajmuje szczególne miejsce w historii szczecińskiej grupy Pogodno. Po pierwsze, jest ona połączeniem muzyki zespołu z obszernymi fragmentami słuchowiska radiowego, opartego na książce Krzysztofa Vargi. Po drugie, muzycy ogłosili, że jest to ostatni album w historii tej formacji. Pogodno postanowili wydać tylko zapis pożegnalnego koncertu w bydgoskim klubie "Mózg", zaplanowanego na koniec lipca, a następnie definitywnie zakończyć działalność. Jacek Szymkiewicz, wokalista i gitarzysta Pogodno, w rozmowie z Krzysztofem Czają bardzo enigmatycznie wypowiadał się na temat dalszych planów muzyków zespołu po jego rozwiązaniu. Znacznie chętniej opowiadał o płycie "Tequila" i o swoich gustach muzycznych.

"Wraz z nagraniem płyty Tequila zespół Pogodno przestaje istnieć. Serdecznie dziękujemy za uwagę i jednocześnie informujemy, że odtąd zespół zaczyna działać jako zorganizowana grupa przestępcza". Możesz jakoś skomentować to oświadczenie?

Mógłbym to jedynie powiedzieć jeszcze raz. Myślę, że ten komunikat został tak napisany, żeby nie trzeba było go komentować.

Czyli to nie jest żart?

Nie, zespół się rozwiązał. Teraz zaczynamy działalność innego rodzaju.

Możesz uchylić rąbka tajemnicy?

Reklama

Wiesz co, myślę, że to objawi się w odpowiednim momencie i wtedy będzie okazja, by o tym porozmawiać.

Mam nadzieję, że to będzie działalność związana z muzyką...

Okaże się w swoim czasie. Jeśli pozwolisz, chciałbym to tak zostawić.

W takim razie, czy mógłbyś opowiedzieć o nagrywaniu waszej ostatniej w karierze płyty "Tequila"?

Dostaliśmy telefon z firmy, która produkowała słuchowisko pod takim tytułem. Potrzebowali piosenki, która promowałaby to słuchowisko w radiu. W tym momencie nasze sprytne głowy wpadły na pomysł, by zamiast robić jedną piosenkę, udźwiękowić całe słuchowisko. Pomysł został przyklepany. Już w trakcie pracy nad muzyką okazało się, że będzie potrzebny lektor. I tym lektorem zostałem ja. Stanęło na tym, że przeczytaliśmy słuchowisko, udźwiękowiliśmy je i na koniec wydaliśmy płytę z muzyką z tej sesji.

Czy w takim razie można to wydawnictwo traktować jako normalną płytę zespołu Pogodno?

Jak najbardziej trzeba to traktować jako normalną płytę zespołu Pogodno.

Ale zdajesz sobie sprawę, że na tym albumie nie ma przebojów, które mogłyby zaistnieć np. w radiu?

A kto powiedział, że płyta zespołu Pogodno musi zawierać jakiś przebój, który będzie można puszczać w radiu?

Takie oczekiwania mogły się pojawić po piosence "Orkiestra" z waszego poprzedniego albumu.

Cóż mogę na to powiedzieć... Raczej wyszło inaczej, jak śpiewał kiedyś Pan Maleńczuk.

Czyli rozumiem, że pewien sukces komercyjny, jaki odniosła płyta "Hajle Silesja", nie był dla was wskazówką co do kierunku, w jakim powinniście pójść...

Chyba nie. Myślę, że cały czas się uczymy i historia z płytą "Hajle Silesja" też nas nauczyła kilku rzeczy.

Wróćmy do płyty "Tequila". Jaki jest wkład zespołu Pogodno w muzykę i teksty, które się tam pojawiają?

Jeśli chodzi o muzykę, to cała płyta jest naszego autorstwa. Teksty, będące fragmentem słuchowiska, są autorstwa Krzysztofa Vargi, a teksty piosenek są nasze.

A czy wy utożsamiacie się w jakiś sposób z tekstami Vargi?

Utożsamiamy się o tyle, że traktują one o zespole rockandrollowym. Dużo rzeczy się zgadza, jeżeli chodzi o wykonywanie tego zawodu i związane z tym historie. Różni nas to, że bohater książki jest bardzo dekadencką postacią - nie wie, czy przyjaciele z zespołu naprawdę są jego przyjaciółmi, nie wie, w którą stronę chciałby pójść w życiu, rozpuszcza się między jedną a drugą imprezą. Wszystko podszyte jest śmiercią Grubego. Mam wrażenie, że zespół Pogodno jest mniej dekadencki, jeżeli w ogóle jest dekadencki.

Jak, w obliczu nadchodzącego końca działalności, wyglądają wasze plany koncertowe Pogodno na najbliższą przyszłość?

Gramy do końca lipca. Pod koniec lipca chcemy zagrać duży pożegnalny koncert w "Mózgu"w Bydgoszczy. Chcemy go nagrać i zrobić z tego płytę koncertową.

Pojawią się na niej jacyś specjalni goście?

Na pewno się pojawią. Jest to na razie w trakcie załatwiania, więc nie chciałbym o tym więcej mówić - dopóki nie będzie wiadomo, kiedy to się odbędzie, o której godzinie, kto zagra i jak to wszystko będzie wyglądać.

Czy Pogodno nadal współpracuje z Hrabią Fochmannem?

Tak, Hrabia Fochmann był z nami w Bydgoszczy, podczas nagrywania płyty "Tequila".

Czyli jest szansa, że pojawi się też na pożegnalnym koncercie...

Ja myślę, że to nie jest szansa, tylko że on tam po prostu będzie. Zresztą Hrabia Fochmann często jeździ z nami na koncerty.

A gdybyś miał możliwość zaproszenia tam dowolnego muzyka ze świata, kto by to był?

Mam możliwość polecieć po bandzie, łącznie z Michaelem Jacksonem?

Może być nawet Britney Spears. Albo ktoś nieżyjący, np. Elvis Presley.

Najbardziej chciałbym, aby na nasz koncert przyjechali Jane's Addiction. Bob Marley też nie byłby zły. Jeff Buckley także mógłby przyjechać...

Na waszej stronie internetowej można znaleźć linki do stron takich zespołów, jak: Asian Dub Foundation, Radiohead czy Tool. Czy to właśnie są wasi faworyci?

Radiohead tak, Asian Dub Foundation też, ale jeśli chodzi o Toola, to ja osobiście nie znam ani jednej płyty. W Pogodno jest tyle gustów muzycznych, ilu jest ludzi w zespole. Z tymi linkami ze strony internetowej nie każdy musi się identyfikować. Nie trzeba też specjalnie przywiązywać wagi do tego, co właśnie powiedziałem, bo mówiłem to tylko "ja, Jarząbek".

A czy na polskiej scenie muzycznej dałoby się wskazać jakieś zaprzyjaźnione z wami zespoły?

Dla mnie dużym komplementem byłoby pojawienie się na naszym koncercie np. zespołów Ścianka, Kristen czy Something Like Elvis. Jest kilka ekip z nami zaprzyjaźnionych, których przyjazd potraktowalibyśmy jako duży komplement.

Może na koniec ujawnisz przynajmniej, kiedy można się spodziewać efektów waszej działalności po rozwiązaniu Pogodno. Czy stanie się to jeszcze w tym roku?

To wszystko jest obecnie w trakcie montowania, więc podobnie jak na temat lipcowego koncertu, nie chciałbym o tym gadać. Na razie wszystko organizujemy i sprawdzamy, jak można by to zrobić. Istnieje hurraoptymistyczna wersja, że coś pokaże się jeszcze w tym roku.

Czy chciałbyś tę rozmowę zakończyć jakimś przesłaniem do internautów?

Do roboty! (śmiech)

Dziękuję za rozmowę.

import rozrywka
Dowiedz się więcej na temat: teksty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy