Reklama

Alessandra była rewelacją Eurowizji 2023. "Czuję się szczęśliwa w Polsce"

Zaczęła od mocnego uderzenia i nie zwalnia tempa. Rozpaliła scenę Eurowizji w Liverpoolu a teraz przygotowuje się do swojej pierwszej trasy koncertowej. Jest na niej też Warszawa! Podczas kolejnej wizyty w Polsce spotkała się z Interią i opowiedziała o jej kolejnych piosenkach i roli mediów społecznościowych w kontakcie z fanami.

Zaczęła od mocnego uderzenia i nie zwalnia tempa. Rozpaliła scenę Eurowizji w Liverpoolu a teraz przygotowuje się do swojej pierwszej trasy koncertowej. Jest na niej też Warszawa! Podczas kolejnej wizyty w Polsce spotkała się z Interią i opowiedziała o jej kolejnych piosenkach i roli mediów społecznościowych w kontakcie z fanami.
Alessandra 1 lutego 2024 roku wystąpi w Polsce /Anthony Devlin /Getty Images

Alessandra Mele ma zaledwie 21 lat. Jej ojciec jest Włochem a matka Norweżką i to tam reprezentantka Norwegii na Eurowizji 2023 mieszka. Nie lubi o sobie mówić pół-Włoszka pół-Norweżka, bo czuje się całkowicie związana z tymi dwoma krajami. Zadebiutowała w lutym tego roku podczas norweskich preselekcji do Eurowizji które wygrała. Jej piosenka "Queen of Kings" stała się bardzo szybko wielkim hitem w mediach społecznościowych.

Jak mówi Alessandra utwór powstał w zaledwie jeden dzień podczas obozu songwriterskiego. - Zgodziłam się, bo właśnie miałam iść do szkoły pisania piosenek. Pomyślałam więc, że to świetna okazja by zacząć ćwiczyć i zdobyć jakieś doświadczenie - powiedziała 21-latka w rozmowie z Interią.

Reklama

Na samej Eurowizji czuła na sobie duży stres, bo występowała jako pierwsza. - To nie jest łatwe ale jednocześnie szybko zrzucasz z siebie ten ciężar, stres, nerwy. Gdy to zrobisz to czujesz wielką ulgę - przyznaje. W finale konkursu zajęła 5. miejsce.

Jest aktywna w sieci jednak jej posty cechuje autentyczność i beztroska. Podczas koncertu Magiczne Zakończenie Wakacji 2023 w Kielcach wzięła na ręce np. reprezentantkę Polski, Blankę. Na jej profilu na Instagramie można też zobaczyć co robi, gdy zje za dużo.

Alessandra o swojej wizycie w Polsce. "Kocham tu być"

Wizytę w Polsce Alessandra również wspomina w samych superlatywach:  - Czuję się tu bardzo mile widziana. Kocham tu być, ludzie są tacy zaangażowani. Spotkałam wielu na lotnisku, którzy po prostu powiedzieli mi "cześć". To było bardzo miłe. Czuję się szczęśliwa w Polsce.

Zapytana o rolę artysty w dobie ogromnej popularności mediów społecznościowych zwróciła uwagę na konieczność pokazywania życia takim, jakim jest, a nie tylko pięknych chwil. - Ludzie muszą wiedzieć, że jesteś zwykłym człowiekiem a nie tylko tą postacią, którą pojawia się w mediach. (...) Ja na przykład czasami pokazuję, że mam wąsik, czuję się gorzej, bo mam okres... (...) To nie tylko ładne zdjęcia i photoshop" - dodaje artystka.

Alessandra z prośbą do polskich fanów. "Powinniście przyjść"

Tworzeniu muzyki młoda artystka poświęca się bez reszty. - Kocham to! - podkreśla i zdradza, że choć jest bardzo wdzięczna za wynik jaki osiągnęła w Liverpoolu, to teraz chce trochę odejść od skojarzeń z Eurowizją i na razie nie planuje wspólnych projektów z innymi uczestnikami tego wydarzenia. Napisała mnóstwo piosenek. Część z nich znajdzie się na jej debiutanckim albumie. -  Jest wiele odcieni Alessandry. Jestem bardzo podekscytowana by je pokazać - cieszy się Alessandra.

Polscy fani "Queen of Kings" czy "Pretty Devil" będą mieli okazję usłyszeć nowe utwory w lutym. Artystka wystąpi w Warszawie. - Powinniście przyjść, (...) nie mogę się doczekać by zobaczyć reakcję publiczności. Możemy wspólnie zdecydować co znajdzie się na płycie - zachęca 21-latka.

Koncert Alessandry 1 lutego 2024 roku w warszawskim klubie Stodoła.

WIĘCEJ W MATERIALE WIDEO PONIŻEJ:

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy