Reklama

Zdumiewający nonsens Pete'a Doherty'ego

Pete Doherty, obecny lider Babyshambles i były muzyk The Libertines, po raz kolejny stał się bohaterem mediów. Tym razem nie tylko ze względu na narkotykowe wyskoki.

Artysta oznajmił, że planuje wyprowadzić się z Londynu na angielską wieś, gdzie ma zamiar zarejestrować solowy akustyczny album. Tytuł roboczy wydawnictwa to "The Implant Sessions", co oczywiście ma związek z kolejnym antyopiatowym implantem wszczepionym do organizmu Doherty'ego.

"W tym roku wydam akustyczny album. Będzie różnił się od nagrań Babyshambles, ponieważ płytę nagram sam" - ujawnia wokalista.

Muzyk skomentował także mające się niebawem ukazać w Wielkiej Brytanii pamiętniki swego autorstwa.

"To zdumiewający nonsens. Ta książka jest bardzo osobista i bardzo szczera. Będą w niej historie, o których ludzie nie mieli zielonego pojęcia".

Reklama

Jedną z nich ujawnił sam Pete w wywiadzie dla brytyjskiej prasy.

"Pojechałem do Portugalii, żeby rzucić narkotyki. Ale miałem problemy z implantem... Później byłem w Szwecji i tam było tak okropnie, że po powrocie do Londynu musiałem znowu walnąć w żyłę. Pokręciło mnie to na jakieś trzy dni" - zdradza Doherty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Libertines | Babyshambles
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy