Reklama

Urszula Dudziak kończy 80 lat. "Wiek to tylko liczba"

W latach 70. była polskim dobrem eksportowym, podbijając Stany Zjednoczone ze swoim ówczesnym mężem Michałem Urbaniakiem. Dziś Urszula Dudziak razem ze swoim partnerem od dekady mieszka w domu z bali na wsi na Podlasiu. Kończąca 80 lat autorka przeboju "Papaya" niemal od zawsze przekonuje, że wiek to tylko liczba.

W latach 70. była polskim dobrem eksportowym, podbijając Stany Zjednoczone ze swoim ówczesnym mężem Michałem Urbaniakiem. Dziś Urszula Dudziak razem ze swoim partnerem od dekady mieszka w domu z bali na wsi na Podlasiu. Kończąca 80 lat autorka przeboju "Papaya" niemal od zawsze przekonuje, że wiek to tylko liczba.
Urszula Dudziak podczas Jazz Jamboree w 1971 r. /Krzysztof Wojciewski /Agencja FORUM

Urszula Dudziak należy do czołówki światowej wokalistyki jazzowej. Jej wysokiej próby głos oraz charakterystyczny sposób śpiewania zjednały jej sympatię milionów słuchaczy. Jej profesjonalny debiut wokalny nastąpił w roku 1958, gdy została solistką zespołu Krzysztofa Komedy. W 1971 roku zainteresowała się przetwornikami głosu, których użyła do nagrania przełomowej płyty "Newborn Light" w duecie z pianistą Adamem Makowiczem. Wydany przez amerykańską wytwórnię Columbia album zdobył powszechne uznanie prasy muzycznej po obu stronach Atlantyku.

Reklama

Miała za sobą już sukcesy w Polsce - od wyróżnień na Festiwalu w Opolu czy występy na Międzynarodowym Festiwalu Jazzowym Jazz Jamboree w Warszawie. Od 1964 r. współpracowała z Michałem Urbaniakiem (trzy lata później wzięli ślub). Razem z mężem i trębaczem Tomaszem Stańką w pierwszej połowie lat 70. nagrali płytę pamięci Krzysztofa Komedy.

Wokalistka, mimo wielu płyt na koncie, kojarzona jest głównie z utworem "Papaya" z 1976 roku. Energetyczna kompozycja, uzupełniona wokalizami bez słów zyskała nieoczekiwaną popularność na całym świecie w 2007 roku. Wówczas powstał nawet oryginalny "papaya dance", który wykonywali m.in. filipińscy żołnierze podczas przerwy w musztrze.

"Papaya" pochodzi z płyty zatytułowanej po prostu "Urszula". Razem z Urbaniakiem wokalistka mieszkała wówczas w Nowym Jorku. Współpracowała z takimi gwiazdami, jak m.in. Bobby McFerrin, Herbie Hancock czy Sting.

Urszula i jej życie miłosne

W połowie lat 80. rozpadło się jej małżeństwo z Michałem Urbaniakiem, który zostawił ją dla aktorki Liliany Komorowskiej. "Zostałam wokalistką jazzową z Polski, z dwojgiem małych dzieci, bez pieniędzy" - komentowała po latach. Wspomniane dzieci to córki: wokalistka Mika Urbaniak i Katarzyna Urbaniak. Po rozwodzie związała się ze zmarłym w 1991 r. pisarzem Jerzym Kosińskim (jemu dedykowała płytę "Malowany ptak").

W 1993 r. wyszła za szwedzkiego kapitana żeglugi Benhgta Dahllofa (to małżeństwo też zakończyło się rozwodem). Od 2013 r. jest związana z młodszym o 9 lat kapitanem żeglugi wielkiej Bogdanem Tłomińskim. Para mieszka obecnie na wsi na Podlasiu.

"Pokazuje jak czerpać z życia pełnymi garściami i chwytać każdą chwilę. Gra w tenisa, prowadzi traktor, buduje dom, koncertuje, jest youtuberką i najlepszą gawędziarką na świecie. Swoim poczuciem humoru, dystansem do codzienności, historiami i anegdotami o legendach światowego jazzu czaruje od lat" - tak o Urszuli Dudziak mogliśmy przeczytać w zapowiedzi książki "Wyśpiewam wam więcej", która ukazała się na 75. urodziny. Sześć lat wcześniej, w 2012 r. ukazała się autobiografia "Wyśpiewam wam wszystko".

W ostatnich latach przyszły kolejne wyrazy uznania - w 2017 r. odebrała Fryderyka za całokształt twórczości. Ma w dorobku m.in. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Brązowy Medal Zasłużony Kulturze "Gloria Artis" czy Nagrodę UNESCO "Artysta dla Pokoju".

W 2019 r. była jedną z jurorek w pierwszej edycji "The Voice Senior". Z kolei rok później pojawiła się jako trenerka 11. edycji "The Voice of Poland".

Sama Dudziak podkreśla, że inwestycja w dom z bali na wsi była jedną z najlepszych decyzji w jej życiu. Z okazji okrągłych 80. urodzin przygotowała trasę koncertów i spotkań motywacyjnych dla dojrzałych kobiet, które przekonuje do aktywnego życia, również intymnego.

"Dopóki się można ruszać, to się uprawia seks. Naprawdę, to jest cudowne, stworzone przez naturę, daje tyle radości, przyjemności, działa antystresowo. Jeszcze jak w dodatku ma się fajnego partnera, to w ogóle życie jest piękne" - opowiadała w rozmowie z Alicją Resich w programie "W bliskim planie" w Polsat Cafe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Urszula Dudziak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy