Reklama

Tragiczna śmierć 22-letniej gwiazdy "The Voice". Opłakiwał ją cały kraj!

Christina Grimmie była utalentowaną wokalistką, która po sukcesie w programie "The Voice" pragnęła ruszyć ze swoją karierą solową. Wokalistka nie dożyła wydania drugiej płyty, zginęła z rąk mającego na jej punkcie obsesję fana. W marcu skończyłaby 30 lat.

Christina Grimmie była utalentowaną wokalistką, która po sukcesie w programie "The Voice" pragnęła ruszyć ze swoją karierą solową. Wokalistka nie dożyła wydania drugiej płyty, zginęła z rąk mającego na jej punkcie obsesję fana. W marcu skończyłaby 30 lat.
Christina Grimmie miała 22 lata. Zginęła po koncercie /Isaac Brekken /Getty Images

Christina Grimmie (posłuchaj!) swoją karierę zaczynała w sieci, gdzie publikowała covery przebojów Katy Perry, Christiny Aguilery, Adele czy Bruno Marsa.

W 2011 roku wydała minialbum "Find Me", natomiast w 2013 roku do sprzedaży trafił jej oficjalny debiut "With Love". Rok po nim wzięła udział w szóstej edycji talent show "The Voice", gdzie do drużyny zwerbował ją Adam Levine (sprawdź!).

Reklama

Ostatecznie dziewczyna dotarła do finału programu i zajęła w nim trzecie miejsce. Pierwszym wydawnictwem Christiny dla dużej wytwórni muzycznej była EP-ka "Side A", która ukazała się w 2016 roku.

Tragiczne wydarzenia na koncercie w Orlando

Dobrze zapowiadającą się karierę przerwały tragiczne wydarzenia z 10 czerwca 2016 roku. Grimmie została śmiertelnie postrzelona po koncercie w Plaza Live Theater w Orlando. Niestety, mimo natychmiastowego przewiezienia do szpitala i starań lekarzy, nie udało się jej uratować. Kilka godzin później policja poinformowała o zgonie 22-latki.

Sprawcą był 27-letni Kevin James Loibl. Po koncercie młoda artystka rozdawała fanom autografy. Mężczyzna pojawił się na spotkaniu i strzelił do piosenkarki z bliskiej odległości. Na 27-latka natychmiast rzucił się brat Grimmie i ochroniarze. Ten jednak zdołał się wyswobodzić i odebrać sobie życie.

Policja odkryła szokujące fakty. Co ujawniono po śmierci Christiny Grimmie?

Szybko na jaw wyszło, że Kevin James Loibl miał obsesję na punkcie młodej wokalistki. Mężczyzna zakochał się w Grimmie po tym, jak spotkał się z nią po koncercie w marcu 2016 roku. Od tamtego czasu robił wszystko, aby jej zaimponować, mimo iż nigdy więcej się już nie spotkali.

Loibl przeszedł operację plastyczną, skorygował laserowo wzrok oraz zaczął stosować dietę. Nieoficjalnie miał utrzymywać wirtualny kontakt z Grimmie, co jednak stanowczo po śmierci dementowała rodzina wokalistki.

Gdy mężczyzna dowiedział się, że Christina umawia się ze swoim producentem, poczuł się zdradzony. Według policji, do Orlando z oddalonego o 190 kilometrów Pittsburgha, przyjechał z jasnym zamiarem zabicia wokalistki. Po strzelaninie w jego plecaku znaleziono dodatkowy pistolet i nóż myśliwski.

Wspaniały gest trenera "The Voice" po śmierci podopiecznej

Prywatna ceremonia pogrzebowa Grimmie z udziałem przyjaciół oraz bliskiej rodziny odbyła się 16 czerwca 2016 roku. Dzień później zorganizowano publiczne nabożeństwo żałobne, w którym wzięło udział ponad 1500 osób. Uroczystości częściowo sfinansował Adam Levine.

"Słowa nie mogą oddać, tego jak wiele znaczą dla nas wszystkie gesty, zbiórki i wyrazy wsparcia, które otrzymaliśmy z branży i od przyjaciół. Christina zostanie w naszych sercach na zawsze. Wykorzystamy nadchodzący czas, aby jak najlepiej uhonorować życie Christiny" - napisała w oświadczeniu po pogrzebie rodzina Girmmie.

Bliscy po śmierci wokalistki zdecydowali się wydać album z niepublikowanymi przez nią utworami oraz założyć fundację na jej cześć. Po śmierci artystki ponownie wybuchła dyskusja w Stanach Zjednoczonych na temat dostępu do broni, jednak - jak bywało w wielu podobnych przypadkach - nie poszły za tym żadne konkrety.

Pozew po śmierci Christiny Grimmie. Kogo winą obarczyła rodzina?

Kilka miesięcy po tragicznym wydarzeniu - w grudniu 2016 roku - bliscy zastrzelonej Christiny pozwali firmy organizujące spotkanie z wokalistką, zarzucając im niedopełnienie środków ostrożności.

"Rodzina Christiny uważała, że organizatorzy nie zapewnili odpowiednich środków ochrony podczas wydarzenia w The Plaza Live Theater 10 czerwca 2016 roku." - argumentowano. Po trzech latach sądowych batalii rodzina zdecydowała się dobrowolnie wycofać pozew.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Christina Grimmie | The Voice
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy