Reklama

Tak wygląda pomnik Violetty Villas. Na nic były protesty syna

10 czerwca 2023 roku Violetta Villas skończyłaby 85 lat. Z tej okazji mieszkańcy Lewina Kłodzkiego wraz ze Stowarzyszeniem Obywatelskim "Kulturalny Zakątek" odsłonili pomnik zmarłej gwiazdy. Jak wygląda?

10 czerwca 2023 roku Violetta Villas skończyłaby 85 lat. Z tej okazji mieszkańcy Lewina Kłodzkiego wraz ze Stowarzyszeniem Obywatelskim "Kulturalny Zakątek" odsłonili pomnik zmarłej gwiazdy. Jak wygląda?
Violetta Villas podczas ostatniego koncertu w lutym 2011 roku /Piotr Kamionka/ REPORTER /Reporter

W dniu urodzin legendarnej Violetty Villas, w jej rodzinnym mieście odsłonięto pomnik. Od początku protestował przeciwko niemu syn gwiazdy, Krzysztof Gospodarek. "Postawiono mnie przed faktami dokonanymi i z tym się nie zgadzam. Nie wiem, na jakim to jest etapie, bo nie dostaję żadnych informacji. To jest właśnie polska kultura, że robi się coś, nie konsultując, nie pytając. To zwykłe kołtuństwo" - mówił kilka miesięcy temu w rozmowie z Faktem.

Pomysłodawcami pomnika Violetty Villas w Lewinie Kłodzkim było Stowarzyszenie Obywatelskie "Kulturalny Zakątek". 170 centymetrowy pomnik z brązu waży blisko ćwierć tony i kosztował ok. 96 tysięcy złotych. Na odsłonięciu pomnika obecni byli reprezentanci władz gminy, ksiądz proboszcz, mieszkańcy Lewina i fani artystki. Nie zabrakło też jej przyjaciółki, Barbary Szymańskiej. 

Reklama

"To było duże wyzwanie, bo wbrew pozorom nie było wielu chętnych, by wesprzeć nas finansowo. Fani Violetty jednak nie zawiedli (...). Od śmierci Violetty Villas minęło 12 lat i nikt nigdzie jej nie upamiętnił. Najwyższy czas, by to zrobić, bo na to zasłużyła" - wyjaśniała w rozmowie z Faktem Halina Tyrawa, wiceprzewodnicząca stowarzyszenia.

Pomnik Violetty Villas w Lewinie Kłodzkim. Tak wygląda

Rzeźbę wykonali Piotr Makała z Wytwórni Rzeźby oraz Brygida Bijata z pracowni Artshopa w Kłodzku. Gospodarek nie jest zadowolony z tego, w jaki sposób jego matka jest pokazana na pomniku. "Gdyby to rzeczywiście był piękny pomnik, to nie miałbym powodu, by się nie zgodzić, ale to, co jest zaproponowane, ani nie jest piękne, ani nawet podobne do mojej mamy. Nawet róża w jej ręku nie pasuje, bo to nie był jej ulubiony kwiat" - wyjaśniał.

Od początku uważał także, że nie powinno być tak, że ktoś stawia pomnik jego matki, a on nie ma nic do powiedzenia. "Są ludzie, którzy uważają, że mają większe prawa ode mnie w decydowaniu o jej spuściźnie i o pamięci o mojej matce. Kultura wymaga, by choć ze mną to konsultować. Każdy może powiedzieć, że chce wyrzeźbić Violettę Villas, ale nie może być tak, że powstaje pomnik mojej matki, a ja nie mam nic do powiedzenia" - dodaje.

Lewin Kłodzki upamiętnił Violettę Villas

Violetta Villas zamieszkała w Lewinie Kłodzkim wraz z rodziną w 1946 roku. Później wróciła tam w 1998 roku i mieszkała do śmierci w 2011 roku. Spędziła tam więc ostatnie lata życia, a w repertuarze miała nawet piosenkę "W Lewinie koło Kudowy", w której wspominała dawne, dziecięce czasy. Lokalne stowarzyszenie od lat planowało ponoć upamiętnić piosenkarkę w Lewinie Kłodzkim i na ten cel prowadzono specjalną zbiórkę. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Gospodarek | Violetta Villas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy