Reklama

Stalkerka twierdzi, że jest jego córką. "Wpada nocami i biega dookoła"

Wokalista zespołów Sex Pistols i Public Image Limited ujawnił, że ma poważny problem z nachalną fanką. Kobieta regularnie pojawia się na terenie jego osiedla w Los Angeles i próbuje się z nim skontaktować. 50-letnia stalkerka twierdzi, że 67-letni rockman jest jej ojcem.

Wokalista zespołów Sex Pistols i Public Image Limited ujawnił, że ma poważny problem z nachalną fanką. Kobieta regularnie pojawia się na terenie jego osiedla w Los Angeles i próbuje się z nim skontaktować. 50-letnia stalkerka twierdzi, że 67-letni rockman jest jej ojcem.
John Lydon zasłynął jako Johnny Rotten /Niels Van Iperen / Contributor /Getty Images

John Lydon promuje obecnie najnowszy album Public Image Limited, "End of World", który ma się ukazać 11 sierpnia. Z tej okazji udzielił wywiadu brytyjskiemu magazynowi "Uncut". Jedno z pytań dotyczyło znaczenia zamieszczonego na tej płycie utworu pod tytułem "Walls" ("Ściany"). "Wszyscy potrzebujemy barier. Potrzebujemy pewnego stopnia oddzielenia od innych, choćby tylko dla poczucia bezpieczeństwa" - odparł muzyk. A potem opowiedział o swojej stalkerce. 

"To 50-letnia kobieta. Wpada nocami na moje podwórko, biega dookoła i twierdzi że jest moją córką" - wyznał. Jak stwierdził, w przeszłości miewał już stalkerów, ale ta jest "zbyt irracjonalna" i zanosi się "na coś znacznie poważniejszego. "Musiałem to zgłosić. Nie lubię wpędzać ludzi w kłopoty, ale to mnie stresuje. Sprawia, że mam nerwy w strzępach" - dodał.

Reklama

John Lydon ma stalkerkę. Podaje się za jego córkę!

O sprawie muzyk opowiedział również w dzienniku "Daily Mirror". Tu przyznał, że stalkerka nęka go również telefonami. Właśnie przez telefon próbował jej wyjaśnić, że takie postępowanie jest nie w porządku w kontekście żałoby, jaką obecnie przechodzi, "ale ona nie zwraca na to uwagi". Co więcej, artysta twierdzi, że policja w ogóle nie zareagowała na jego skargi, więc "jest sam z tym problemem".

Lydon niedawno został wdowcem. Nora Forster, której mężem był od 44 lat, zmarła 6 kwietnia 2023 roku. Przegrała z chorobą Alzheimera, którą zdiagnozowano u niej w 2018 roku. Muzyk opiekował się nią do końca. "Patrzenie jak umiera, było bardzo bolesne... Bardzo, bardzo bolesne. Jej ciało powoli się poddawało. Mózg wciąż tam był. Było coś w niej, co chciało przetrwać. Ale teraz to wszystko zniknęło. Straciłem partnerkę życiową" - wyznał w "Daily Mirror". 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: John Lydon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy