Reklama

Potężna kłótnia i koniec legendarnego duetu. "Ostateczna zdrada"

To już pewne, że przyjaźń duetu Hall & Oates przeszła do historii. Teraz okazuje się, że winnym - jak twierdzi Daryl Hall - jest John Oates, który chciał go oszukać. Sprawa jest w sądzie. O co poszło?

To już pewne, że przyjaźń duetu Hall & Oates przeszła do historii. Teraz okazuje się, że winnym - jak twierdzi Daryl Hall - jest John Oates, który chciał go oszukać. Sprawa jest w sądzie. O co poszło?
Daryl Hall i John Oates pokłócili się o prawa autorskie / Evan Agostini / Staff /Getty Images

Choć zespół Hall & Oates powstał w 1970 roku, to ich złoty okres przypadł na lata 80. Twórcy są ojcami niezliczonych przebojów tamtej epoki, a na koncie mają m.in. kompozycje "Out of Touch" czy "Maneater". W sumie udało im się osiągnąć szczyt amerykańskich list przebojów aż 6 razy. 

Wiadomo, że ciężko jest utrzymywać wyśmienite stosunki przez ponad 50 lat wspólnych działań, ale muzycy starali się robić to dla swoich fanów. Jeszcze nie tak dawno (w październiku 2022) wspólnie występowali, a fani cieszyli się chemią, którą wciąż wyczuwali między artystami. 

Reklama

Wielka kłótnia w Hall & Oates. Po kryjomu chciał sprzedać prawa

To już jednak przeszłość. Na jaw wychodzą informacje o nowym konflikcie dawnych przyjaciół. Jak mówi Daryl Hall, jego muzyczny partner chciał w tajemnicy sprzedać swoją część praw do ich wspólnych piosenek. John Oates planował oddać je w ręce firmy Primary Wave.

Amerykański portal TMZ podał, że Hall był bardzo zaskoczony nagłą i niekonsultowaną decyzją kolegi. Tym bardziej, że on sam musiałby zatwierdzić mu taką transakcję. Daryl Hall sądzi nawet, że Oates wykorzystał sytuację, gdy ten był w trasie koncertowej i zdala od USA - jedynie po to, by "zastawić na niego zasadzkę" i po kryjomu sprzedać prawa. 

"Chociaż przez ostatnie kilka miesięcy fałszywie utrzymywał, że Oates Trust chce zachować własność WOE, John Oates i jego współpracownicy dopuścili się ostatecznej zdrady partnerstwa" - pisze w oświadczeniu wokalista. "Potajemnie próbowali sprzedać połowę aktywów WOE bez mojej pisemnej zgody" - wyjaśnia i dodaje, że nie chce zostać partnerem Primary Wave, bo nie pozwoli, by "narzucano mu nowego [biznesowego] partnera w tak skandaliczny sposób".

Prowadzący sprawę sędzia zdecydował o zablokowaniu sprzedaży praw, by móc przeprowadzić postępowanie sądowe. Już wkrótce powinniśmy wiedzieć coś więcej, bo pierwsza rozprawa została wyznaczona na 30 listopada.

Wieści są o tyle zadziwiające, że sam John Oates wspominał w GQ w 2021 roku, że w relacjach z Hallem "było więcej wzlotów niż upadków". "To właściwie cud, jestem wręcz zszokowany, że wciąż jesteśmy w stanie grać razem i jest świetnie. To coś, co trzeba naprawdę docenić, bo nie jest to łatwe" - dodawał.

W podobnym tonie jakiś czas temu wypowiadał się Daryl Hall dla "The Independent": "Przez te wszystkie lata odsunęliśmy się trochę od siebie w tym sensie, że teraz jest to relacja biznesowa, podczas gdy kiedyś była ona znacznie bardziej osobista. Kiedyś była między nami większa bliskość. John siedział w moim mieszkaniu i pracował nad piosenką na gitarze, a ja siedziałem obok, grając na pianinie. Słyszeliśmy nawzajem swoje pomysły. Teraz jest to trochę bardziej sformalizowane, jednak pod tym wszystkim kryje się ten rodzaj emocji, który się nie zmienia. Myślę, że to, co widziałem w nim, gdy miał 17 lat, jest w dużej mierze tym samym, co widzę w nim teraz".

Czytaj też:

Shane McGowan nie żyje. Miał 65 lat

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hall & Oates | Daryl Hall | John Oates
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy