Reklama

Paulla szczerze o depresji i rozstaniu. "Wszystko legło w gruzach"

Paulla szturmem wdarła się na polską scenę muzyczną hitem "Od dziś". Od tego czasu wydała jeszcze kilka przebojów, ale po ponad 10 latach od wydania utworu niespodziewanie zniknęła. Teraz powróciła z nową, świąteczną piosenką i wyznaniem, dlaczego jej nie było.

Paulla szturmem wdarła się na polską scenę muzyczną hitem "Od dziś". Od tego czasu wydała jeszcze kilka przebojów, ale po ponad 10 latach od wydania utworu niespodziewanie zniknęła. Teraz powróciła z nową, świąteczną piosenką i wyznaniem, dlaczego jej nie było.
Paulla /Podlewski /AKPA

Paulla jest obecna na polskiej scenie od ponad 25 lat. Choć trudno uwierzyć, od premiery jej największego przeboju "Od dziś" minęło już 15 lat! 

Wokalistka powróciła po dłuższej przerwie w 2021 roku, gdy wydała singel "Huragan". W międzyczasie ukazały się jej premierowe kompozycje jak "Ostatnia noc", czy "Znak". Gwiazda ostatnio zaszokowała fanów swoją metamorfozą - jej dłuższe niż dotychczas blond włosy bardzo spodobały się komentatorom.

Reklama

O wokalistce było w ostatnich miesiącach cicho, a w mediach pojawiały się plotki o rozstaniu z partnerem-menedżerem, Rafałem Zemke. Teraz wydała nową, świąteczną piosenkę, "Magia Pięknych Świąt".

Poza tym udzieliła wywiadu, w którym wyznała, że przez dwa lata przeżywała bardzo trudny okres w życiu. "Byłam po bolesnym, trudnym rozstaniu, do tego doszła duża depresja. Znalazłam się w sytuacji, w której wszystko było mi obojętne" - mówi w rozmowie z Plejadą. Gwiazda znalazła się na rozdrożu -  nie wiedząc, co dalej robić. "Zostałam sama, bez partnera, bez menedżera, bez planów. Nie miałam siły, nie wiedziałam, co dalej zrobić, jak się poruszać we własnym życiu, jakie decyzje podjąć" - wyjaśnia.

Paulla po rozstaniu została z niczym. "Wszystko legło w gruzach"

Paulla zdecydowała się wziąć życie we własne ręce i wyjść z błędnego koła. Poprosiła o pomoc specjalistów. 

"I choć jestem osobą bardzo silną psychicznie, to życie tak mnie złamało, że pierwszy raz udałam się do specjalisty, poza tym przez pół roku brałam leki. Bez leków nie byłabym w stanie tego wszystkiego dźwignąć. Dzięki nim stanęłam na nogi do tego stopnia, że znów mogłam funkcjonować. Nie wstydzę się o tym mówić" - przyznaje dodając jednocześnie, że nie wstydzi się swojego publicznego wyznania i pracy, którą przeszła. "To niezwykle istotne, zwłaszcza że wielu ludzi wciąż wstydzi się tego, że korzysta z pomocy specjalisty lub podjął terapię farmakologiczną" - tłumaczy.

O związkach Paulli portale plotkarskie rozpisywały się niemal od samego momentu pojawienia się jej na polskiej scenie. Gwiazda znana z przeboju "Od dziś" była związana z twórcą utworu, Adamem Konkolem. Na przestrzeni lat media donosiły także o związkach z Rafałem Wojtysiakiem, DJem Adamusem czy Rafałem Zemke. Żadna z relacji nie przetrwała, a piosenkarka po bolesnym rozstaniu po prostu zwątpiła w miłość.

"Zaczęłam się zastanawiać, czy istnieje taka miłość 'na dobre i na złe', w którą od zawsze wierzyłam. Zresztą często podkreślałam w wywiadach, że miłość jest dla mnie najważniejszą rzeczą w życiu. Po moim ostatnim rozstaniu, które przypłaciłam depresją, wszystko legło w gruzach. Do tego dochodziły rozmowy ze znajomymi, którzy też przeżywali rozstania, bo ktoś kogoś oszukał, ktoś kogoś zdradził itd. To wszystko odbierało mi wiarę w miłość. Później przyszedł moment, że zaczęłam się zastanawiać, czy ja sama w ogóle potrafię kochać, czy jeszcze jestem w stanie komuś zaufać. I wiem, że miłość istnieje, ale o nią trudno, bo żyjemy w trudnych czasach" - tłumaczy wokalistka. 

Wyznanie Paulli na temat problemów zdrowotnych i depresji ma na celu pokazać innym, że nie muszą wstydzić się sięgania po pomoc.

"Chciałabym, żeby ludzie wiedzieli, że to nie jest wstyd mówić o swoich problemach i zmaganiu się z nimi. Sama mimo terapii dalej czułam, że coś jest nie tak. Miałam poczucie, że chcę coś zmienić. Było we mnie dużo żalu o to, że choć od zawsze starałam się być dobrym człowiekiem, to znowu skończyłam na życiowym zakręcie. (...)" - opowiada z żalem.  

Paulla uzyskała spokój dzięki terapii i zmianom w życiu. "Nigdy nie jest za późno"

44-letnia piosenkarka nie dowierza jednak temu, że choć zawsze traktuje ludzi "sprawiedliwie i przyzwoicie", to życie ponownie wystawiło ją na tak wielką próbę. "Doświadczyłam kolejnego nieudanego związku. Dla partnera przeprowadziłam się do obcego miasta, zostawiając mój Józefów, a wraz z nim moich przyjaciół. Oddałam wszystko, co mam, a zostałam z niczym" - mówi smutno.

Ostatecznie Paulla skorzystała z pomocy coacha, Moniki Trzaskowskiej, która pomogła jej spojrzeć inaczej na swoje życie i zrozumieć, że brak akceptacji dla samej siebie powodował podejmowanie często złych decyzji. "Czułam, jakbym rodziła się na nowo. Wtedy zaczęłam się zastanawiać, dlaczego dopiero teraz to do mnie dotarło. Monika mi uświadomiła, że wszystko dzieje się w odpowiednim czasie i nigdy nie jest za późno na zmianę. Dała mi do zrozumienia, że widocznie potrzebowałam tych życiowych lekcji, żeby tak mocno to do mnie dotarło" - tłumaczy.

Wielkim wsparciem dla wokalistki jest syn Adam (ze związku z A. Konkolem). To właśnie ze swojej latorośli wokalistka jest najbardziej dumna. 

"Kocham mojego syna ponad życie, jestem z niego bardzo dumna. Ma poukładane w głowie, jest skromny i introwertyczny. (...) Cieszę się, że Adam jest fajnym człowiekiem. Zresztą nie tylko on, bo otacza się równie dobrymi kolegami. (...) Adam zawsze będzie miał we mnie przyjaciółkę, zawsze go będę wspierała we wszystkim i nigdy nie będę rodzicem, który będzie miał pomysł na jego życie. Mówię mu: 'Bądź, kim chcesz. Kochaj, kogo chcesz. Zawsze będziesz miał moje wsparcie. A jak popełnisz błąd, to nie będę ci go wytykać, tylko przyjdę, przytulę i pomogę ci go naprawić'. Chcę być mądrym rodzicem. Nie chcę być rodzicem krytykującym, podcinającym skrzydła" - kończy Paulla.

Czytaj też:

Rod Stewart: Ta piosenka mogła mu zaszkodzić, a stała się jego największym hitem

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paulla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama