Reklama

Nie chce dłużej tutaj mieszkać! Rod Stewart sprzedaje bajkową rezydencję za grube miliony

78-letni Rod Stewart zamierza pozbyć się swojej luksusowej posiadłości w Beverly Park. Wokalista jednak nie zamierza oddać jej za niewielką sumę. Gwiazdor obecnie wycenia dom na 80 milionów dolarów (ponad 300 mln zł). Sam kupił ją za nieco ponad 12 mln dolarów.

78-letni Rod Stewart zamierza pozbyć się swojej luksusowej posiadłości w Beverly Park. Wokalista jednak nie zamierza oddać jej za niewielką sumę. Gwiazdor obecnie wycenia dom na 80 milionów dolarów (ponad 300 mln zł). Sam kupił ją za nieco ponad 12 mln dolarów.
Rod Stewart pozbywa się domu w Los Angeles /Backgrid USA /Agencja FORUM

Rod Stewart luksusową posiadłość znajdującą się w Beverly Park w Los Angeles stara się sprzedać już od kilku miesięcy. Najnowszą ceną, którą życzy sobie wokalista za swój ogromny 3-piętrowy dom razem z całym kompleksem, jest 80 milionów dolarów.

Luksusy w posiadłości Roda Stewarta. Ma w nim nawet boisko do piłki nożnej

Dom z dziewięcioma sypialniami (z których jedna to główny apartament z salonem oraz tarasem i oferuje nieprawdopodobny widok na miasto) z 14 łazienkami, został zaprojektowany dla niego przez słynnego architekta z Los Angeles, Richarda Landry'ego w latach 90. Otacza go zaś równie imponująca rozmiarami działka o powierzchni nieco ponad 12 tys. metrów kwadratowych.

Reklama

Według opisu w serwisie TMZ, amerykańska rezydencja brytyjskiej gwiazdy wyposażona jest w m.in. salę projekcyjną, bibliotekę, siłownię, ręcznie malowany bar i reprezentacyjną jadalnię, która może pomieścić do 20 osób. Posadzki wykończone są marmurami i drewnianymi panelami ułożonymi w jodełkę, a pomieszczenia oświetlają zaś lampy z kryształowymi żyrandolami.

Przed domem zaplanowano profesjonalny kort tenisowy, który można przekształcić w boisko do piłki nożnej. Oprócz tego jest tam też kuchnia na świeżym powietrzu, kominek, fontanna, siłownia oraz basen i spa z których roztaczają się widoki na miasto. Według WSJ, wykonawca przebojów "Sailing" i "Maggie May" kupił tę nieruchomość w 1991 roku za 12,08 mln dolarów.

Znajdowała się w nim też uwielbiana przez piosenkarza - wzorowana na dawnej amerykańskiej kolei - makieta zatytułowana "Grand Street i Three Rivers City". "Jej budowa zajęła mi 23 lata. Ma 18 m długości i 7,5 szerokości. Jest większa niż domy większości ludzi" - opowiadał o niej w 2021 roku w rozmowie z " The Guardian". Wtedy Stewart wyjawił, że przewiózł już całą makietę do Anglii. Jej rozłożenie, przewiezienie i ponowne złożenie zajęło mu siedem miesięcy.

Rod Stewart opuszcza Stany Zjednoczone. Został mu jeszcze dom na Florydzie

Warto dodać, że to niejedyna posiadłość, którą w USA posiada Stewart. Na 12 milionów dolarów wycenia się jego dom na Florydzie, gdzie artysta spędził pierwsze miesiące pandemii. Uwielbiany na całym świecie piosenkarz zamierza jednak wrócić na stałe do Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka w posiadłości w Essex, która jest jego własnością od 2016 roku.

Dlaczego Rod Stewart wyprowadza się z Los Angeles? Tabloid ujawnia

"Nadszedł czas na przeprowadzkę. Cała rodzina mieszkała tu przez 30 lat, tu wychowały się jego dzieci, a teraz Rod Steward ma już wnuki. Jest w trasie koncertowej i przez większość czasu mieszka w Europie" - powiedział "New York Timesowi" Tomer Fridman, właściciel agencji nieruchomości, która pośredniczy w sprzedaży posiadłości muzyka.

O prawdziwych powodach przeprowadzki z Los Angeles w 2023 roku pisał tabloid "The Sun". Według informacji gazety Rod Stewart uznał, że "Los Angeles stało się toksycznym miastem". "Rod od zawsze uważał Wielką Brytanię za swój dom. To oczywiste, że przestał faworyzować już Los Angeles, które stało się tak toksyczne, że ma dla niego obecnie zerową wartość" - czytamy. Dodatkowo do wyjazdu z USA przekonywać miała go żona, Penny Lancaster, która woli życie z dala od Stanów Zjednoczonych.

Mimo opuszczenia Stanów Zjednoczonych i powrotu do rodzinnej Wielkiej Brytanii, Rod Stewart nie zamierza kończyć kariery. Jego nowa płyta - "Swing Fever" - ukaże się 23 lutego. W sierpniu 2024 roku Stewart zagra ostatnie koncerty w ramach 13-letniej rezydentury w Las Vegas. Wcześniej odwiedzi Amerykę Północną, Japonię i Europę. Wokalista nie pominie też Polski, gdzie pojawi się 18 czerwca w Atlas Arenie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rod Stewart
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy