Reklama

Kuba Molęda śpiewał, że "może wszystko", potem zniknął z mediów. Odnalazł się na partyjnym wiecu

Pod koniec lat 90. Kuba Molęda razem ze swoim bratem Maciejem nagrał wielki przebój "Mogę wszystko". Niedługo później jednak zniknął z krótkim epizodem na występy w "Twoja twarz brzmi znajomo". W 2023 roku o wokaliście znów zrobiło się głośno, a wszystko za sprawą jego nieoczekiwanego występu na politycznym wiecu Konfederacji, na który zaprosił go Sławomir Mentzen.

Pod koniec lat 90. Kuba Molęda razem ze swoim bratem Maciejem nagrał wielki przebój "Mogę wszystko". Niedługo później jednak zniknął z krótkim epizodem na występy w "Twoja twarz brzmi znajomo". W 2023 roku o wokaliście znów zrobiło się głośno, a wszystko za sprawą jego nieoczekiwanego występu na politycznym wiecu Konfederacji, na który zaprosił go Sławomir Mentzen.
Kuba Molęda w towarzystwie Anny Gigiel /Norbert Urbaniak /Agencja FORUM

Kuba Molęda pod koniec lat 90. był prawdziwym idolem polskich nastolatek. W telewizji zadebiutował w programie "5-10-15".

Razem z bratem Maciejem Molędą występował pod szyldem L.O. 27 i wypromował przebój "Mogę wszystko". Oprócz nich w zespole grał m.in. przyszły założyciel rockowego zespołu L.Stadt - Łukasz Lach. Formacja miała być polską odpowiedzią na rodzinny zespół Hanson, który w tamtym czasie bił rekordy popularności za sprawą piosenki "MMMBop".

Reklama

Debiutancka płyta grupy odniosła spory sukces. Napędzana popularnym singlem sprzedała się w nakładzie 70 tys. egzemplarzy i pokryła się złotem. Sławy formacji po sukcesie debiutu wkrótce dobiegła końca. W 1999 roku ogłoszono koniec L.O 27. Molęda razem z bratem stworzyli duet Mollęda.  Działalność tego projektu ograniczyła się natomiast do jednej wydanej płyty i starcie w preselekcjach do Eurowizji w 2007 roku, które bracia Molęda ostatecznie przegrali.

W 2008 i 2010 r. nagrał w duecie z Ewą Farną dwie piosenki do dwóch części disneyowskiego "Camp Rocka".

Nie do końca udany powrót do telewizji. Gdzie wystąpił Kuba Molęda?

Jako aktor musicalowy występuje w produkcjach Teatru Roma, m.in. główna rola w "Rapsodii z Demonem" z piosenkami Queen. Z kolei jako aktor dubbingowy podkładał głos w wielu filmach i serialach.

Pojawił się w drugiej edycji "Twoja twarz brzmi znajomo" (2014) - zajął wówczas przedostatnie miejsce, a po zakończeniu show ponownie zniknął z radaru mediów. W 2015 roku przyjął zaproszenie Magdy Steczkowskiej, by razem z nią zaśpiewać w duecie piosenkę "Gdzieś bez nas".

"Z ekipą ze Studia Produkcyjnego Nieustraszeni Łowcy Dźwięków spotkałam się już na planie wcześniej i wiedziałam, że wszystko będzie na najwyższym poziomie. Za to mój gość, Kuba Molęda swoim profesjonalizmem i poczuciem humoru oczarował nas wszystkich za co jestem mu ogromnie wdzięczna!" - podkreślała Magda Steczkowska. Teledysk w ciągu 8 lat obejrzano ponad 250 tys. razy.

Zaskakujący powrót. Na motorze wjechał na wiec Konfederacji

Niewiele wyszło z kariery solowej - ostatnim wypuszczonym singlem był utwór "Chodź ze mną" z 2016 r.  Molęda skupił się więc na aktorstwie. Na co dzień współpracuje z Teatrem Rampa. W mediach społecznościowych przy okazji lockdownu krytykował obostrzenia.

We wrześniu 2023 roku o Molędzie ponownie zrobiło się głośno. Wokalista był bowiem "wielką gwiazdą" organizowanej z pompą konwencji partyjnej Konfederacji.  "Przebijemy wszystko, co do tej pory mogliście zobaczyć! Będzie moc, będzie głośno, będzie przebojowo, będzie się działo!" - tak Konfederacja zapowiadała występ Molędy na swojej konwencji. 39-letni wokalista na scenę wjechał motorem, by później wykonać przerobioną wersję przeboju pod tytułem "Możemy wszystko".

Już po tym wydarzeniu pojawiły się głosy oburzenia, głównie wśród widzów Teatru Rampa, którzy nie akceptowali tego, że aktor teatru wsparł Konfederację. Plejada kontaktowała się w tej sprawie z przedstawicielem instytucji, pytając, czy Molęda straci pracę w teatrze. 

"Kuba Molęda nie jest też naszym aktorem, nie jest naszym pracownikiem, tylko aktorem zewnętrznym, ma kontrakt tylko na występy w 'Rapsodii...'. Dlatego też nie możemy w żaden sposób ingerować w jego zachowanie i wybory" - poinformowało biuro prasowe.

Wokalista pod koniec lutego 2024 roku zapraszał na ostatnie występy "Rapsodii z Demonem". "Przed nami ostatni set wyjątkowego spektaklu 'Rapsodia z Demonem' z muzyką Queen wyprodukowanego w Polsce osiem lat temu w warszawskim Teatrze Rampa. Przez ten cały czas miałem okazję grać główną rolę Erwina, którego kreowanie przyniosło mi wiele fajnych chwil, za które ogromnie dziękuję. Zagramy jeszcze cztery show" - pisał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kuba Molęda | Mollęda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy