Reklama

Haydamaky i Andrzej Stasiuk grają Mickiewicza ("Stepy Akermańskie")

Ciesząca się sporym uznaniem w Polsce ukraińska ethno-rockowa formacja Haydamaky wraz z pisarzem Andrzejem Stasiukiem sięgnęli do poezji Adama Mickiewicza. Efektem jest singel "Stepy Akermańskie", poprzedzający zaplanowaną na jesień płytę "Sonety krymskie", na której obok Haydamaków i Stasiuka pojawi się również krakowskie trio Kroke.

Ciesząca się sporym uznaniem w Polsce ukraińska ethno-rockowa formacja Haydamaky wraz z pisarzem Andrzejem Stasiukiem sięgnęli do poezji Adama Mickiewicza. Efektem jest singel "Stepy Akermańskie", poprzedzający zaplanowaną na jesień płytę "Sonety krymskie", na której obok Haydamaków i Stasiuka pojawi się również krakowskie trio Kroke.
Sasza Jarmoła szykuje nowy album z grupą Haydamaky /Fot. Łukasz Piecyk /Reporter

Grupa Haydamaky na stałe zagościła na polskiej scenie muzycznej. W dorobku mają wspólne nagrania z m.in. Voo Voo (nominowana do Fryderyka płyta "Voo Voo i Haydamaky"), Rootwater, Pudelsami, Pablopavo i Reggaeneratorem (Vavamuffin) i Grabażem (Strachy Na Lachy). W utworze "Please Call Me Later" promującym płytę "No More Peace!" (2013) gościnnie pojawił się Kamil Bednarek.

Pomysł na Mickiewicza dojrzewał w Kijowie kilkanaście miesięcy. Ziarno zasiał przyjaciel Haydamaków, dyrektor Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie, Waldek Sulisz, który pewnego pięknego wieczoru w Lublinie zapytał lidera grupy, Saszę Jarmołę, czy wczytał się kiedyś dokładniej w twórczość Adama Mickiewicza i czy nie byłby to ciekawy kierunek poszukiwań.

Reklama

Muzyk, po powrocie do Kijowa sięgnął po przekład "Stepów Akermańskich", ale nie znalazł tam nic intrygującego. Ostatniego przekładu Wieszcza na język ukraiński dokonał w latach 50-tych XX wieku Maksym Rylski. Jarmoła sięgnął więc do oryginału. Zachwycił się.

Latem 2016 grupa pojechała w okolice Białogrodu nad Dniestrem, który do 1944 roku nosił nazwę Akerman. Po dwóch dniach spędzonych pod gołym niebem, "Stepy Akermańskie" miały już melodię.

Do zrobienia współczesnego przekładu został poproszony jeden z najpopularniejszych ukraińskich pisarzy, Jurij Andruchowycz. Po ponad pół wieku pojawił się wreszcie nowy przekład sonetu.

Zespół długo poszukiwał polskiego artysty, który wniósłby do utworu polski język i ducha, jednak materia piosenki wymagała czegoś innego. Zimą rozpoczęły się rozmowy z Andrzejem Stasiukiem, który szybko podchwycił pomysł i nagrał swoją melodeklamację w MT Studio przy Regionalnej Telewizji Gorlickiej.

Wcześniej, pod koniec lata 2016 r. rozpoczęły się pierwsze rozmowy z krakowskim zespołem Kroke. Ze względu na zaangażowanie w prace przy ich autorskiej płycie, trio nie wzięło udziału w tworzeniu singla. Jednak, jak deklarują sami muzycy, jesienią włączą się do tego polsko-ukraińskiego projektu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Haydamaky | Andrzej Stasiuk | Kroke | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy