Reklama

Brat podjął decyzję po śmierci Jacka Zielińskiego. Co dalej z grupą Skaldowie?

W poniedziałek 6 maja 2024 r. zmarł Jacek Zieliński - wszechstronny muzyk, brat Andrzeja Zielińskiego, z którym założył legendarną grupę Skaldowie. Ich największe przeboje znane są wszystkim Polakom do dzisiaj. Czy po śmierci wokalisty zespół w dalszym ciągu będzie tworzył i występował?

W poniedziałek 6 maja 2024 r. zmarł Jacek Zieliński - wszechstronny muzyk, brat Andrzeja Zielińskiego, z którym założył legendarną grupę Skaldowie. Ich największe przeboje znane są wszystkim Polakom do dzisiaj. Czy po śmierci wokalisty zespół w dalszym ciągu będzie tworzył i występował?
Jacek Zieliński /Pytanie na śniadanie /Agencja FORUM

Jacek Zieliński zmarł 6 maja 2024 r. w wieku 77 lat. W branży muzycznej spełniał się jako wokalista, trębacz, skrzypek, a także aranżer. Znany był jednak przede wszystkim jako współtwórca legendarnej grupy Skaldowie. Ich przeboje, takie jak "Z kopyta kulig rwie", "Prześliczna wiolonczelistka", czy "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" uwielbiane są przez wielu Polaków po dziś dzień.

Fani oraz przyjaciele z branży opłakują zmarłego muzyka, publikując pożegnalne posty w mediach społecznościowych. Wspomnieniami podzielili się m.in. Magda Steczkowska, Anna Rusowicz, Ralph Kaminski, czy Krzysztof Cugowski. Jacka Zielińskiego wspomina także jego brat, który dzielił z nim miejsce na scenie od wielu lat. "Straciłem brata, z którym gram od dziecka. Grałem... Był zawsze moją podporą" - wyznał w rozmowie z Super Expressem.

Reklama

Jacek Zieliński chorował na raka

Andrzej Zieliński po śmierci brata zdradził, że wokalista od kilku lat chorował, lecz ukrywał to przed słuchaczami i mediami. "Brat miał raka złośliwego. Z raka prostaty przerzuciło mu się na raka kości. Przeszedł wiele chemioterapii, sześć lat walczył z tym rakiem" - powiedział Andrzej Zieliński. 

"Na początku marca jeszcze występowaliśmy. Śpiewał i grał już na siedząco. Ale jeszcze miał siłę do śpiewania. Muzyka podtrzymywała go przy życiu" - dodał brat Jacka Zielińskiego. Podkreślił również, że zawsze myślał on o najbliższych oraz fanach. Nie mając już sił, wciąż twierdził, że da radę wyjść na scenę i wystąpić.

Mimo trudnej walki z chorobą i cierpienia, Jacek Zieliński występował do samego końca. Skaldowie mieli w planach jeszcze wiele koncertów. Bracia mieli gościnnie zaśpiewać z Budką Suflera na ich jubileuszowym koncercie w czerwcu. Wokalista niestety nie doczekał tego wydarzenia.

Co dalej z karierą zespołu Skaldowie?

Andrzej Zieliński nie chce zawieść słuchaczy i zapewnia, że zespół będzie w dalszym ciągu występował. Jego brat nie pojawi się już na scenie, jednak pozostali muzycy dadzą z siebie wszystko, aby utwory Skaldów nadal rozbrzmiewały na największych scenach w całej Polsce. "Moja muzyka nie umarła. Będziemy dalej ją grać. Będę współpracował z innymi wokalistami, bo moja muzyka będzie obecna do końca świata" - powiedział Andrzej Zieliński.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Skaldowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama