Ambitny Scott Weiland
"Chcemy nagrać najlepszą rockandrollową płytę dekady" - mówi Scott Weiland, wokalista supergrupy Velvet Revolver, w której skład wchodzą również trzej byli członkowie Guns n' Roses. Muzyk zaprzecza jednocześnie plotkom o rozpadzie jego macierzystej formacji Stone Temple Pilots.
"Zrobiliśmy sobie długą przerwę. Mamy zamiar wydać niebawem płytę z największymi przebojami" - tak o sytuacji STP Weiland opowiadał w wywiadzie dla rozgłośni radiowej K-Rock.
Dużo więcej wokalista mówił o nowym projekcie, w który się ostatnio zaangażował.
"Nagrywamy płytę i ruszamy w trasę. Chcemy zrobić wszystko, co się da, aby podbić rockandrollowy świat i zmienić kierunek, w jakim podążają obecnie muzyczne stacje radiowe. Naszym celem jest nagranie najlepszego rockandrollowego albumu ostatnich 10 lat" - zapowiedział Weiland.
Muzyk odniósł się również do swoich permanentnych kłopotów z narkotykami, które omal nie przeszkodziły mu w dołączeniu do Velvet Revolver. Stwierdził, że w powrocie do nałogu pomógł mu niedawny rozwód. Teraz jednak jest ponoć na dobrej drodze, aby definitywnie przestać brać.
Weiland ma poważną motywację, aby wyrwać się z nałogu. Obietnicę pójścia na kurację odwykową złożył ostatnio podczas pierwszej rozprawy przed sądem, związanej ze znalezieniem w jego samochodzie kokainy.
Kolejna odsłona procesu odbędzie się 12 lipca. Wokaliście wciąż grozi rok więzienia, jeśli zostanie uznany winnym.