Reklama

Jazda w mrok

52 Dębiec "T.R.I.P.", Myself

Polski hip-hop znów miewa się lepiej, odzyskał bowiem kreatywność. Do listy tegorocznych ciekawych, urozmaiconych brzmieniowo, udanych krążków dołączył właśnie "T.R.I.P." poznańskiej formacji 52 Dębiec.

Wstęp do płyty jest może nieco nie na miejscu. Wypowiadane kaznodziejskim tonem frazy o "werbelkach i stópkach", "skreczykach tufu - tufu", oraz innych atrakcjach, które czekają na słuchaczy brzmią żartobliwie. A przecież "T.R.I.P." to nie kolejny rap-kabaret. Wręcz przeciwnie, to bardzo poważna mroczna jazda w dół. Ciężkie perkusje, wzbudzające niepokój sample, śpiewny flow głównego oskarżyciela Hansa i poetyckie wersy jego kolegi z zespołu, czyli Deepa - to fundament na którym budowany jest klimat nowego wydawnictwa artystów z Dębca. Raz podkłady wzbogacane są o partie skrzypiec ("To miasto"), a banał przełamuje breakbeat, innym razem nerwu dodają gitarowe riffy ("Bellissimo").

Reklama

Teksty są mocne. "Pustka, strach, samotność, dragi, przemoc, śmierć..." - taka wyliczanka otwiera utwór "Gdzie ty jesteś", w którym artyści wytaczają ciężkie działa przeciw instytucji Kościoła, pytając o to czy Bogu rzeczywiście zależy na tylu domach bożych, albo czy jakość wiary wyznacza to, czy ktoś klęka we właściwym momencie. W takich chwilach prym wiedzie Hans.

Na tej płycie nie brak też momentów mniej dosadnych, a bardziej lirycznych, choć w swej ciemnej liryce bardzo wymownych. Wówczas przewagę ma Deep, z wersami takimi jak: "po parapecie wolno przechadzają się godziny, a myśli się snują jak chorzy po szpitalnym ogródku". To z utworu "odBLOKuj". Z kolei "Bezsenność" i "Papieros cz. 2" świetnie się dopełniają, grając na kontrastach nastrojów. Pierwszy osacza słuchacza depresyjnymi wizjami wyrzucanymi na mozolnie toczący się beat. W tym drugim zaś frazom "Pamiętaj, że ciemność służy tylko do przykrycia jasnych stron życia i nie jest tak źle..." towarzyszy jazzowa, pełna przestrzeni kompozycja.

Proponowany przez 52 Dębiec mariaż rapu z triphopową stylistyką kompozycji sprawdza się idealnie. Dobrze dobrany singiel "Spadłem" idealnie oddaje histeryczno-przytłaczający charakter całej, bardzo równej płyty.

7/10

Czytaj recenzje płytowe na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: jazda | Trip | Mrok | Pięć Dwa Dębiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy