The Voice Of Poland
Reklama

Wiktor Dyduła wygra "The Voice of Poland"? Grzeszczak żałowała, że się nie odwróciła

Wiktor Dyduła to finalista z "The Voice of Poland", który uznawany jest za głównego faworyta - oprócz Marty Burdynowicz - do zwycięstwa w programie. Jak wyglądała jego droga do finału talent show?

Wiktor Dyduła to finalista z "The Voice of Poland", który uznawany jest za głównego faworyta - oprócz Marty Burdynowicz - do zwycięstwa w programie. Jak wyglądała jego droga do finału talent show?
Wiktor Dyduła w "The Voice of Poland" zachwycał od samego początku /Jan Bogacz/TVP /materiały prasowe

Zachwyt na samym początku i fatalna pomyłka Grzeszczak

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

Podczas przesłuchań w ciemno Wiktor Dyduła oczarował trenerów wykonaniem utworu "Falling" Harry’ego Stylesa (sprawdź!).

Dyduła ostatecznie odwrócił trzy fotele. Plecami do uczestnika do końca występu została jedynie Sylwia Grzeszczak, która potem pożałowała tego, co zrobiła.

Reklama

"Powiedziałam jej, że nie jest ładny, żeby się nie odwracała" - stwierdziła Justyna Steczkowska, która była zadowolona z jednego konkurenta mniej. Marek Piekarczyk próbował przekonać Dydułę smutną historią, Baron chciał dać uczestnikowi gitarę, a Steczkowska buty.

Chwilę później wokalista zaśpiewał fragment własnego utworu, który zachwycił trenerów. Jak się później okazało, to właśnie ten utwór zaprezentował w półfinale jako autorski singel.

"Nie odwróciłam się, żałuję że twoich wąsów nie będę widzieć z bliska. Ale będę na pewno ciebie słuchać u moich kolegów i koleżanek. Żałuję, bardzo żałuję" - przyznała Grzeszczak.  Ostatecznie Wiktor Dyduła wybrał jako trenerów Tomsona i Barona.

Bitwa godna finału

Podczas bitwy Dyduła zmierzył się z Julią Stolpe. Trenerzy wybrali dla nich utwór z filmu "Narodziny gwiazdy" - "Look What I Found" (sprawdź!).  "Mam dreszczyk emocji, aby jeszcze więcej was odkryć. Jesteście pewniakami do finału" - stwierdziła Sylwia Grzeszczak. Tomson i Baron do dalszego etapu zaprosili Wiktora Dydułę. Stolpe ukradła wspomniana Grzeszczak. Uczestniczka dotarła aż do półfinału.

Szybki nokaut

Problemów z awansem Dyduła nie miał również podczas nokautu. Wokalista wykonał utwór Mroza "Nieśmiertelni" i wiadomo było po jego występie, że na pewno awansuje dalej.

"Jestem pewna, że nie może stać się tu nic złego i musisz zostać w tej drużynie" - powiedziała Grzeszczak do uczestnika. Podobne komplementy pod adresem uczestnika wygłaszała Steczkowska. Panowie z Afromental zostawili w programie Dydułę kosztem Małgorzaty Grancewicz.

Dyduła w odcinkach na żywo. Piekarczyk pod wrażeniem

Uczestnik pierwszy występ na żywo zaczął od wykonania piosenki "Here Comes The Rain Again" Eurythimcs. "No wąsie ty wspaniały. Jesteś Wąs of Poland. Jesteś bardzo stylowy" - komplementowała uczestnika Grzeszczak. "Wspaniale. Tylko się zachwycać" - komentowała natomiast Justyna Steczkowska.

Głosami widzów uczestnika przeszedł do ćwierćfinału. Tam zrobił piorunujące wrażenie na Marku Piekarczyku wykonując utwór "Mówią mi" z płyty "Albo Inaczej 2". Widzowie ponownie dali mu przepustkę do dalszego etapu.

- Dyduła! Aż mu zazdrościłem piosenki. (...) To nagranie mnie zainspirowało, to jest charakterny gościu. Brakuje takich ludzi. Ja chcę, żeby nasza estrada była taka barwna, różnorodna. Żeby ludzie mieli to, na co zasługują. Ludzie za to płacą, a dostają czasem miernotę. A ja życzę polskiej publiczności takich wspaniałych osobowości, które zachwycają - mówił Interii Marek Piekarczyk.

- To, co widać w telewizji, to ułamek tego, co robimy. Musimy poświęcić mnóstwo czasu na próbach oraz w domu - najpierw przygotowujemy piosenkę we własnym zakresie, potem robimy to na próbach. To są długie godziny przygotowań, aby widz otrzymał dobrą rozrywkę - mówił natomiast sam Dyduła i przyznał, że z każdym występem stres jest coraz mniejszy.

W półfinale usłyszeliśmy autorską piosenkę uczestnika - "Dobrze wiesz, że tęsknię". W jej oszlifowaniu pomogli mu Patryk Kumór i Dominic Buczkowski-Wojtaszek.

Mimo że w półfinale minimalnie lepiej trenerzy ocenili Paulinę Gołębiowską głosami widzów awansował do finału. Tam będzie miał okazję stworzyć duet z Tomsonem i Baronem.

Kim jest Wiktor Dyduła? Próbował sił w "Idolu"

Wokalista, który zachwycił trenerów na co dzień pracuje w Sopocie jako kelner w jednym z hoteli. Jak sam przyznał w pracy zdarza mu się śpiewać, przez co nazywany jest również "śpiewającym kelnerem".

Warto dodać, że Wiktor posiada kanał na Youtube, na którym publikuje własne covery przebojów. W sieci można posłuchać jego wersji piosenek: Toma Odella, Piotra Szczepanika, Oasis, Dawida Podsiadły, Cleo i Grzegorza Hyżego.

Wokalista próbował też sił w innym programie typu talent show. W 2017 roku pojawił się w programie "Idol", w którym dotarł do drugiego etapu show. "Jest na co patrzeć i co słuchać" - powiedziała mu podczas castingów Ewa Farna. W programie Dyduła nie miał jeszcze swojego charakterystycznego wąsa.

--------

Tylko w Polsat Box Go możecie zobaczyć wyjątkowy materiał "Adele: One Night Only". Wokalistka w ramach promocji nowej płyty "30" rozmawiała z Oprah Winfrey i dała kameralny występ.

Zobacz "Adele: One Night Only" tylko w Polsat Box Go!

Materiał zawierał linki partnerów reklamowych

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wiktor dyduła | Tomson i Baron | The Voice Of Poland
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama