One Direction: Mogło dojść do tragedii
Blisko 50 fanów One Direction zostało rannych, kontuzjowanych bądź straciło przytomność podczas koncertu boysbandu w Peru.
Fani zespołu parli do przodu, by jak najbardziej zbliżyć się do swoich idoli. Spowodowało to, że widzowie w pierwszych rzędach znaleźli się w potwornym ścisku i niewiele brakowało, a zostaliby zmiażdżeni.
Aż 47 uczestników koncertu wymagało interwencji medycznej.
Tymczasem lokalny organizator koncertu wraz z urzędnikami zapewnia, że wszystko było "pod kontrolą" służb porządkowych i medycznych.
"Wdrożyliśmy drugi plan ewakuacyjny, by najmłodsi fani nie ucierpieli. Współpracujemy z policją i firmami ochroniarskimi. Nie mamy się czego wstydzić" - powiedział przedstawiciel peruwiańskiej ochotniczej straży pożarnej.
Do internetu trafiły krótkie filmiki, na których widać, jak Niall Horan i Liam Payne proszą fanów o odsunięcie się od barierek i grożą przerwaniem koncertu.