Reklama

Louis Walsh: Shane Lynch nie potrafi śpiewać

Shane Lynch, były członek irlandzkiej grupy Boyzone twierdzi, że już trzy wielkie wytwórnie chcą podpisać kontrakt z jego nowym zespołem. Tymczasem jednak Louis Walsh, znany producent i menedżer twierdzi, że młody wokalista w ogóle nie potrafi śpiewać.

Nowy zespół Lyncha nazywa się Red Hill i Irlandczyk założył go wspólnie z Benem Ofoedu do niedawna członkiem grupy Phats & Small. Według Shane'a z propozycją kontraktu zwróciły się już do nich trzy wytwórnie. Sytuacja może się jednak szybko zmienić. Spore zamieszanie bowiem spowodował swymi wypowiedziami Louis Walsh, który obecnie pracuje m.in. z Ronanem Keatingiem. Twierdzi on, że Lynch w ogóle nie potrafi śpiewać i był w zespole tylko dla pieniędzy. "Słyszałem ich płytę, jest nawet niezła, ale Shane nie śpiewał na żadnym z ich wydawnictw" - powiedział.

Reklama

Co ciekawe, Lynch nie odpiera tych zarzutów, a nawet wydaje się je potwierdzać.

"Boyzone to był ruch czysto marketingowy. Bardzo dobrze się na tym zarabiało pieniądze. To, że zawsze stałem z tyłu to nie był przypadek. Ja po prostu nigdy nie byłem zainteresowany w nagrywaniu muzyki pop. Zawsze chciałem zajmować się hip hopem i teraz to właśnie będę robił" - stwierdził były członek Boyzone.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Boyzone | wytwórnie | Twierdzi | Lynch | louis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama