Reklama

Doda wyjaśnia

"Naprawdę, zdajemy sobie sprawę, że żądanie dobrego hotelu, a tym bardziej alkoholu jest niemożliwe w warunkach tak ekstremalnych jakie panują obecnie w Iraku czy Afganistanie" - to część wyjaśnień menedżmentu Dody, związanych ze sprawą jej nieudanego wyjazdu na koncert dla polskich żołnierzy.

"Super Express" dotarł do dokumentów związanych z negocjacjami warunków koncertu w bazie Echo w Diwaniji. Występ Dody planowano zorganizować w październiku 2007 roku. Gazeta napisała, że nie doszło do niego z powodu żądań finansowych i lokalowych, jakie Rafał Rabczewski, brat i menedżer Dody, zgłaszał w trakcie negocjacji z Departamentem Wychowania i Promocji Obronności MON.

W przygotowywanym kontrakcie pojawił się m.in. zapis o czerwonym winie oraz butelkach wódki i whisky w prywatnej garderobie Dody, a także o zakwaterowaniu w hotelu minimum 3-gwiazdkowym.

Reklama

"Informujemy, że upubliczniona część dokumentu to fragment wzoru załącznika do umowy, który absolutnie nie dotyczył planowanego koncertu w Iraku, a jest jedynie częścią bazową dokumentacji negocjacyjnej" - przekonuje menedżment Dody.

"Jedynym i najważniejszym warunkiem wyjazdu Dody z ekipą do żołnierzy w Iraku było zapewnienie przez Biuro Ochrony Rządu bezpieczeństwa dla artystki i zespołu oraz transport i ubezpieczenie sprzętu. Niestety, mimo długich negocjacji nie otrzymaliśmy wystarczającego zabezpieczenia ani w kwestii bezpieczeństwa, ani tym bardziej w kwestii ubezpieczenia sprzętu (jesteśmy w posiadaniu dokumentów potwierdzających ten fakt)" - czytamy w oświadczeniu.

Przedstawiciele Dody zarzucają "rzecznikowi Biura Ochrony Rządu" Jarosławowi Rybakowi [w rzeczywistości pełni on funkcję rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej] brak "wystarczającego profesjonalizmu" oraz sprzedanie "do brukowca informacji nie zgodnej z prawdą tylko dlatego żeby zatuszować prawdziwy powód dla którego Doda nie pojawi się w Iraku". Dodatkowo podkreślają, że Rybak jest byłym pracownikiem "Super Expressu".

"Zapewniamy, że artystka jest gotowa na koncert dla żołnierzy i podobnie jak 90 proc. Polaków czeka na ich powrót do domu" - podkreśla menedżment Dody.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Doda | dodaj | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy