Małomiasteczkowy - Dawid Podsiadło

Małomiasteczkowy
wykonawca
Dawid Podsiadło
wytwórnia
SONY MUSIC ENTERTAINMENT
premiera
gatunek
Pop
3,3
Oceń
Głosy
28

O płycie

Choć złota zasada mówi, że w zwycięskiej drużynie nie dokonuje się zmian, Podsiadło zrezygnował tym razem ze współpracy z Bogdanem Kondrackim, producentem jego dotychczasowych nagrań. Zaryzykował, ale powierzył swój los w ręce innego fachowca – Bartosz Dziedzic stoi bowiem za sukcesami albumów "Granda" Moniki Brodki i "Składam się z ciągłych powtórzeń" Artura Rojka.

Panowie nie próbowali jednak powtórzyć tamtych rozwiązań, postanowili również zerwać z dotychczasowym, poprockowym charakterem muzyki Dawida.
"Na początku naszej współpracy Bartek powiedział, że chciałby zrobić przebojową płytę. Twierdził, że bardziej zaskakujące będzie, jeśli zrobię kilka przyjemnych, chwytliwych piosenek, niż gdybym próbował sił w muzyce alternatywnej. Ja też uznałem zrobienie dobrej popowej płyty za dużo większe wyzwanie i chciałem się z nim zmierzyć" – mówi wokalista.

Wydany u progu wakacji singel "Małomiasteczkowy" był dowodem na to, że poszukiwania Dawida i Bartka idą w dobrą stronę. Dynamiczny, taneczny numer – dziś już to wiemy: przebój polskiego lata 2018 – nie mówił jednak wszystkiego o nowym materiale. Całość płyty, której dał tytuł, nie jest bowiem aż tak intensywna, choć dominują na niej wyraziste rytmy i brzmienia syntezatorów, często dość zaskakujące. Partie wokalne są zróżnicowane, ale pełne swobody, słychać, że ich wykonawca bawi się muzyką.

Niespodzianką może być również fakt, że Dawid Podsiadło po raz pierwszy zaśpiewał całą płytę po polsku.
„Obiecałem to sobie jakiś czas temu i choć miałem chwile zwątpienia, udało mi się je przezwyciężyć" – przyznaje – "Dziś mogę powiedzieć, że jestem z tych tekstów naprawdę zadowolony".

Na "Małomiasteczkowym" Podsiadło porusza niełatwe tematy – "od problemów z komunikacją związku, przez ciemne strony sławy po poszukiwanie w sobie siły i odwagi – ale podaje je w błyskotliwej formie i z właściwym sobie specyficznym humorem".

Recenzja

19 października 2018
Ocena:
Możecie go nazywać "polskim Edem Sheeranem", nawet "młodym Małyszem", ale żadne etykiety i porównania nie są mu potrzebne. Jedyne czego Dawidowi naprawdę trzeba, to jeszcze więcej takich piosenek jak te na jego trzeciej płycie.

Płyty artysty: Dawid Podsiadło