Tragedia po koncercie
Występ rapera Jay'a-Z w Chicago miał smutny finał. Jeden z fanów został zaatakowany nożem.
Nowojorski hiphopowiec wystąpił w chicagowskiej hali House of Blues we wtorek (8 września). Po zakończeniu występu doszło do tragedii.
Incydent sprowokowała kłótnia dwóch kobiet. W sprzeczkę zaangażowało się dwóch mężczyzn, z których jeden został raniony nożem w plecy. Poszkodowanego 20-latka przewieziono do kliniki Northwestern Memorial Hospital, a winnego ataku aresztowano.
Raniony 20-latek czuje się dobrze, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
"Kobiety zamieniły kilka słów, a później pokłóciły się. Gdy w konflikt zaangażowali się mężczyźni, doszło do konfrontacji" - skomentował rzecznik prasowy chicagowskiej policji.
Przeczytaj również: