Niebezpieczny klub?
Czyżby przygotowywane z pompą otwarcie nowego lokalu rapera Jay'a-Z spaliło na panewce?
Nowojorski hiphopowiec planuje inaugurację kolejnego klubu sieci 40/40 w Las Vegas na noworoczny wieczór. Jak się okazuje, Jay-Z może się poważnie "przejechać"...
Jak donoszą amerykańskie media, lokal nie spełnia bowiem wymogów sanitarnych i bezpieczeństwa.
"Jeżeli Jay-Z czegoś nie wyczaruje, to Nowy Rok będzie witał w innym klubie. Bo na razie na licencję nie ma najmniejszych szans" - czytamy.
Ewentualne odwołanie imprezy w 40/40 w Las Vegas byłoby nie tylko skazą na honorze rapera, ale także poważnie odbiłoby się na kieszeni Jay'a-Z, który musiałby zwrócić pieniądze za bilety do klubu.