Reklama

Zaczął karierę na meczu?

Kolejna ciekawostka z życiorysu Noela Gallaghera z Oasis.

Gitarzysta brytyjskiej formacji twierdzi, że jego pełna sukcesów kariera muzyczna miała swój początek na starym stadionie piłkarskiej drużyny Manchester City, Maine Road.

Tam właśnie, na słynnej trybunie Kippax, młody Noel zauważył u siebie muzyczny talent i charyzmę, dzięki którym porywał tłumy.

Starszy z braci Gallagherów twierdzi, że przed meczem "wypił jednego". Za sprawa "procentów" w trakcie spotkania Noel sam rozpoczął śpiewanie kibicowskiej piosenki:

"Nie pamiętam co to było. Najprawdopodobniej Everywhere we go. Ale ważne jest to, że wszyscy ludzie na trybunie podchwycili mój głos i zaczęli śpiewać" - chwali się Noel.

Reklama

"Myśląc o tym teraz wydaje mi się, że tam właśnie zaczęła się moja kariera muzyczna" - dodaje gitarzysta.

Lider Oasis ujawnił również, że w młodości był członkiem nieformalnej grupy kibiców Man City:

"Wciąż znam tych kolesi i czasami widujemy się na meczach. To były szalone czasy. Połowa z nas była na zasiłku dla bezrobotnych" - wspomina muzyk, który dorobił się wielomilionowego majątku.

"20 lat temu stadiony w Anglii były niebezpiecznym miejscem. Na przykład wyjazdy do Leeds były ostre. Zastanawialiśmy się czy uda nam się w całości wrócić do domu" - Noel przywołuje stare czasy.

Zobacz teledyski Oasis na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oasis | ciekawostka | Noela Gallaghera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama