Reklama

Za dużo wypiła i spowodowała pożar

Będąca pod wpływem alkoholu brytyjska wokalista Florence Welch zaprószyła ogień w jednym z hoteli w Nowym Jorku.

25-letnia wokalistka grupy Florence And The Machine po akustycznym koncercie w Nowym Jorku imprezowała z takimi gwiazdami, jak amerykański raper Kanye West czy szwedzka piosenkarka Lykke Li.

Jak zdradziła w rozmowie z magazynem "Q", tego wieczoru zdecydowanie przesadziła z alkoholem. Nietrzeźwa Florence Welch podarła sukienkę, zgubiła telefon komórkowy i uszkodziła zęba. Najgorsze jednak było dopiero przed artystką.

"Wypiłam chyba kilkanaście martini. Poza tym, że zgubiłam telefon i rozerwałam suknię, zaprószyłam ogień w moim pokoju hotelowym, bo zapomniałam zgasić świeczkę zapachową" - przyznała.

Reklama

"Wróciłam do hotelu i zasnęłam w mojej potarganej sukni, z chwiejącym się zębem i bez telefonu komórkowego. Kiedy obudziłam się, na ścianie była sadza, moje książki były przypalone, a na podłodze w kałuży wody leżało wiaderko" - wspomina w rozmowie z "Q".

"Niezbyt przyjemnie budzić się w takim miejscu, gdy masz kaca. Połowa pokoju była przypalona" - żali się artystka.

Florence Welch przyznaje, że ta impreza słono ją kosztowała.

"Mój amerykański menedżer powiedział mi, że miał spory rachunek do pokrycia. Zapłacenie za spalony pokój to jedno, ale alkohol po koncercie kosztował fortunę! Kanye West, Lykke Li i połowa Manhattanu piła na mój koszt!" - śmieje się gwiazda.

Zobacz teledyski Florence And The Machine na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Florence & The Machine | płomień | Florence Welch | pożar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy