Reklama

CKOD celują w XXI wiek

- Niektóre zespoły nie budzą mojej sympatii i regularnie podkładamy im nogę - przyznaje w rozmowie z INTERIA.PL wokalista zespołu Cool Kids of Death Krzysztof Ostrowski. Mówi też zmianach na polskiej scenie alternatywnej i własnych sympatiach muzycznych.

Po ponad ośmiu latach istnienia zespołu na polskiej scenie alternatywnej nie zauważa istotnych zmian.

- Siłą rzeczy pojawiają się nowe zespoły, inne się wykruszają. Więc pod tym względem na pewno się zmienia. Ale czy natężenie tego zjawiska się zmienia? Wydaje mi się, że to ciągle jest na tym samym poziome - mówił podczas Off Festivalu w Mysłowicach..

- Jeżdżąc po Polsce więcej zespołów poznajemy - zastanawia się. - Kiedy siedzieliśmy w Łodzi nie mieliśmy okazji poznawać tylu zespołów - przyznaje.

Cool Kids of Death promuje także zespoły, z którymi sympatyzuje. Sam Ostrowski reżyseruje im teledyski.

Reklama

- Niektóre zespoły budzą moją sympatię i naturalnym odruchem jest coś zrobić, żeby zwiększyć ich szanse. Tak samo jak niektóre zespoły nie budzą mojej sympatii i regularnie podkładamy im nogę - mówi. Nie chciał jednak zdradzić które twierdząc, że same już powinny o tym wiedzieć.

Do ulubionych młodych zespołów, które wystąpiły na Off Festivalu zaliczył Kumka Olik i Hatifnats.

- Przyjechałem na trzy koncerty - podzielił się wrażeniami z pierwszego dnia festiwalu. - Dwa zaskoczyły mnie na plus, czyli Health i Fucked Up. Jeden zaskoczył mnie na minus, czyli Spiritualized. Był nudny.

Zapytany, czy zespół chciałby zagrać z innymi artystami, odpowiada:

- I tak, i nie. Z jednej strony jest dużo artystów, których bardzo cenimy i których chcielibyśmy poznać. A z drugiej, po przygodach z występami z artystami, z którymi chcieliśmy zawsze wystąpić mamy takie doświadczenie, że człowiek nigdy nie jest z tego zadowolony.

Krzysztof Ostrowski jest też grafikiem, między innymi autorem dwóch komiksów "Plastelina" i "Nadzwyczajni. Pantofel panny Hofmokl", a także okładki książki Doroty Masłowskiej "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". Tworzy wideoklipy CKOD i innych wykonawców, m.in. Pustek czy Smolika. Niedawno został także ojcem.

- Wszystkie te role mają bardzo trudne i bardzo przyjemne momenty - mówi. - Ciśnie się na usta, że rola ojca jest bardzo satysfakcjonująca, ale inne rzeczy też dają wiele satysfakcji.

Rodzinne obowiązki wokalisty sprawiły, że CKOD miał przerwę w koncertowaniu, ale już na jesieni wrócą na trasę po polskich klubach.

- Zbieramy pomysły na nową płytę i tak gdzieś w XXI wiek celujemy - zapowiada muzyk.

Zobacz wywiad z Krzysztofem Ostrowskim, w którym opowiada jeszcze między innymi o ich koncercie w Izraelu:


Zobacz fragment koncertu Cool Kids Of Death na Off Festivalu:


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cool Kids Of Death | cool | zespoły | Krzysztof Ostrowski | XXI wiek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy