Reklama

30 Seconds To Mars: Same znaki zapytania

Jared Leto z zespołu 30 Seconds To Mars mgliście opowiada o przyszłości swojego zespołu. Czy oznacza to koniec szalenie popularnej w Polsce formacji?

Lider 30 Seconds To Mars w rozmowie z magazynem "Kerrang!" przyznał, że nie widzi możliwości nagrania kolejnego albumu i wyruszenia w kolejne światowe tournée. Powód? Jared Leto jest fizycznie i psychicznie wyczerpany.

"Wielu artystów szybko wspina się na szczyt lub wypala. Wielu artystów zatrzymuje się w trakcie wspinaczki. To wszystko jest bardzo niebezpieczne" - powiedział gwiazdor.

"Nagranie 'This Is War' zajęło nam aż dwa lata. Trasa koncertowa trwała kolejne dwa. Czy wciąż mam na to siłę? Sam nie wiem..." - stwierdził lider 30 Seconds To Mars.

Reklama

Jared Leto zaznaczył jednak, że komponuje nowe piosenki, ale tylko dlatego, że "czuje przymus".

Jeżeli 30 Seconds To Mars mieliby jednak nagrać nową płytę, może ona zaskoczyć fanów grupy.

"To, co mnie ekscytuje, to możliwość odkrywania i wynajdywania czegoś nowego, jak robiliśmy to z płyty na płytę. Tkwi we mnie wewnętrzny przymus tworzenia. Możemy nagrać płytę taneczną, dubstepową, punkową czy nawet rock-operę. Wszystko jest możliwe" - przyznał.

Zobacz teledyski 30 Seconds To Mars na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jared Leto | 30 seconds to mars
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy