Reklama

Jan-rapowanie: Nie jestem trueschoolowym wojownikiem

Jest młody, zdolny i coraz popularniejszy. Jan-rapowanie na rodzimej hiphopowej scenie działa od niedawna, ale już teraz pokazuje, że wkrótce może być jednym z jej najciekawszych przedstawicieli.

Jest młody, zdolny i coraz popularniejszy. Jan-rapowanie na rodzimej hiphopowej scenie działa od niedawna, ale już teraz pokazuje, że wkrótce może być jednym z jej najciekawszych przedstawicieli.
Jan-rapowanie w teledysku "Damy radę" /

Pochodzący z Krakowa Jan-rapowanie swoją przygodę z hip hopem rozpoczął w 2015 roku i zaledwie w kilka miesięcy zdobył uznanie publiczność i przyciągnął zainteresowanie dużych wytwórni. Ostatecznie urodzony w 1998 roku chłopak trafił do SB Maffiji i to właśnie pod ich skrzydłami ukazał się pierwszy album Janka "NOCNA ZMjANA".

Album, na którym znalazły się takie numery jak "Damy radę" (nagrany ze Smolastym) i "Niech to usłyszą" (gościnnie zarapował w nim Szpaku), zadebiutował na 13. miejscu listy OLiS. Sam raper stara się jednak nie zawracać sobie słupkami i wynikami sprzedaży.

Reklama

- Pracując nad ta płytę w ogóle nie myślałem o tym, czy to się sprzeda i w jakim nakładzie. Mam świadomość, że dla wielu ludzi śpiewających i rapujących to nie jest wysokie miejsce, ale zdaję sobie sprawę, że dla innych to jest dobra pozycja. Ja z 13. jestem zadowolony - przyznaje raper i dodaje, że było coś zdecydowanie ważniejszego - Cieszy mnie przede wszystkim to, ze dostałem propsy od osób z wielu stron i środowisk, od których bym się tego nie spodziewał.

Na całej "NOCNEJ ZMjANIE" zabrakło elementu, który charakteryzuje twórczość wielu młodych raperów - auto-tune'a. Jan przyznaje, że na razie nie jest mu potrzebny taki dodatek.

- Jeśli w pewnym momencie stwierdzę, że chcę to zrobić, bo będzie mi to brzmiało w konkretnym numerze, to się na to zdecyduję. Nie jestem trueschoolowym wojownikiem, mimo że siedzi mocno zakorzeniony w moim sercu. Nie jestem przekonany, że auto-tune będzie brzmiał fajnie na moich płytach i uważam, że lepiej jest tak jak teraz - tłumaczy.

Nic nie zapowiada również nagłej zmiany w relacjach Jan-rapowanie - NOCNY, z którym raper nagrał album.

- Współpraca z NOCNYM będzie kontynuowana dopóki nam się nie odwidzi. Obaj rozmawialiśmy ze sobą w ostatnim czasie i  jesteśmy gotowi, aby robić drugą płytę i chcemy robić też trzecią i każdą kolejną - stwierdza.

Jan Interii opowiedział też, w jaki sposób SB Maffija zachęciła go do nawiązania współpracy (na początku września raper podpisał kontrakt na kolejne płyty z wytwórnią).

- Miałem wtedy 18 lat i rapowałem może 1,5 roku. Byłem ogromnym fanem raperów i gdy ktoś mi powiedział coś miłego, to byłem mega zajarany. Pewnego dnia obudziłem się i zobaczyłem, że napisał do mnie Solar. Dałem sobie chwilę do zastanowienia, ale nie miałem wątpliwości. Przez szacunek do Solara i Białasa stwierdziłem, że nie ma sensu się dalej zastanawiać i warto w to wejść - mówi Jan.

Jan-rapowanie w tym roku został też wybrany do składu Młodych Wilków (akcja promuje młodych przedstawicieli polskiej sceny hiphopowej). Jak sam przyznaje, akcję śledził od zawsze i nie miał oporów, aby wejść w całe przedsięwzięcie.

Oprócz podwójnego singla "Nic za darmo / Piramida" na wydanej pod koniec czerwca składance znalazł się utwór Jana "Rzeczy". Uwagę słuchaczy przykuł bardzo oszczędny podkład autorstwa Holaka.

- Od początku wiedziałem, jaki numer chcę zrobić. Stwierdziłem, że osobą, która stworzy idealną oprawę muzyczną będzie Holak. Napisałem do niego, opisałem mu, co czuję i co przeżywam oraz jak wyglądają obecnie moje dni. Opisałem mu też to, co widzę z mojego balkonu i wysłałem mu też filmik z niego. Mateusz odpowiedział, że kuma i zaczyna działać. Dostałem bit dokładnie taki, jak chciałem - opowiada. 

W drugiej połowie września rusza również trasa koncertowa Janka po Polsce. Raper wystąpi m.in. we Wrocławiu, Częstochowie, Kielcach, Krakowie, Toruniu, Gdyni i Łodzi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jan-rapowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy