Reklama

Zbigniew Namysłowski nie żyje. Tak pożegnali go przyjaciele

Wybitny polski jazzman Zbigniew Namysłowski zmarł 7 lutego w wieku 82 lat. Zakończyły się już uroczystości pogrzebowe muzyka, który spoczął na Starych Powązkach w Warszawie.

Wybitny polski jazzman Zbigniew Namysłowski zmarł 7 lutego w wieku 82 lat. Zakończyły się już uroczystości pogrzebowe muzyka, który spoczął na Starych Powązkach w Warszawie.
Trwa pożegnanie Zbigniewa Namysłowskiego /Piotr Molecki/East News /East News

Informacja o śmierci Zbigniewa Namysłowskiego pojawiła się na jego oficjalnym profilu na Facebooku.

"Dnia 07.02.2022 odszedł Zbigniew Jacek Namysłowski - nasz Mąż, Tata, Dziadek - saksofonista jazzowy, kompozytor, aranżer, nauczyciel wielu pokoleń młodych muzyków, leader i chociaż sam tego określenia bardzo nie lubił - legendarny polski jazzman. Bardzo trudno jest nam teraz napisać wszystko co czujemy, trudno jest nam również podsumowywać jego dokonania, bo to co teraz czujemy to przede wszystkim olbrzymia pustka i rozpacz" - napisała rodzina w oświadczeniu.

Reklama

Pożegnanie wybitnego jazzmana rozpoczęło się 2 marca o godzinie 13.00 w Domu Pogrzebowym na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Po ceremonii nastąpiło odprowadzenie na Cmentarz Powązki Stare (od bramy IV) do grobu rodzinnego. Rodzina zmarłego przed ceremonią prosiła o nieskładanie kondolencji.

W ostatniej drodze towarzyszyli mu rodzina, przyjaciele i artyści, m.in. Stanisław Soyka, Krzysztof Daukszewicz, Jerzy Owsiak czy Sonia Bohosiewicz.

W dniu pogrzebu swoim wspomnieniem o muzyku podzielił się m.in. Czesław Bartkowski - wybitny perkusista jazzowy, który także grał w zespole z Namysłowskim. Grali ze sobą po raz pierwszy wiele lat temu, ale ich sceniczna znajomość miała swoje podsumowanie podczas ubiegłorocznych koncertów. 

"I tak - jak sam stwierdził podczas swego jubileuszu w październiku 2021, do udziału w którym mnie zaprosił - grywaliśmy potem w najrozmaitszych konstelacjach: triach, kwartetach, kwintetach. W jakimś momencie nasze drogi się rozeszły, a jednak po ponad 40 latach zaprosił mnie znów na scenę. Wzruszyła mnie ta propozycja. Tak więc miałem przyjemność towarzyszyć mu na początku i na końcu drogi. To wiele dla mnie znaczy, bo uważam Zbyszka Namysłowskiego za największego z nas wszystkich" - napisał Bartkowski.

Legendarnego jazzmana pożegnała także Aga Derlak, która miała zaszczyt występować z nim na jednej scenie. "Ciągłe dążenie do odwagi, szaleństwa, przekraczania granic. Motywowanie do wyzwań, prowadzenie przez jeszcze nie przebyte ścieżki, dając, w najlepszy i najbardziej twórczy sposób, szansę, na odkrycie samego siebie. (...) Dziękuję Panie Zbigniewie z całego serca. Zamykam te wspomnienia, chowam i niech zawsze wyznaczają kierunek mojemu życiu i rozwojowi! " - podsumowała.

Na ceremonii nie zabrakło wieloletniego przyjaciela, również saksofonisty - Jana "Ptaszyna" Wróblewskiego. "Coraz nas mniej, więc starajmy się doceniać tych, którzy jeszcze zostali" - napisał muzyk.

Kim był Zbigniew Namysłowski?

Zbigniew Namysłowski urodził się 9 września 1939 roku. Był jednym z najbardziej znanych polskich jazzmanów. Multiinstrumentalistą - z wykształcenia wiolonczelistą, z wyboru puzonistą, saksofonistą altowym i sopranowym, flecistą, a także wyśmienitym kompozytorem i aranżerem.

Należał do pierwszego składu polskich muzyków jazzowych występujących po wojnie poza granicami kraju (z Jerzym Matuszkiewiczem w Danii w 1958 roku). Wyjechał na pierwsze koncerty polskich muzyków do USA w 1962 roku. Jako pierwszy polski muzyk jazzowy nagrał płytę za granicą. Była to "Lola", Decca 1967.

Nagrał ponad 30 autorskich płyt. Albumy: "Winobranie", "Kuyaviak Goes Funky" zostały uznane za płyty wszech czasów w polskim jazzie.

Był kompozytorem wielu utworów inspirowanych folklorem. "Piątawka", "Siódmawka", "Zabłąkana Owiecka", "1.2.3.4...", "W to Mi Graj", "Bop-Berek" - to tylko niektóre z nich. Do najbardziej znanych jego kompozycji należą: "Der Schmalz Tango", "Jasmine Lady", "Double Trouble Blues", "Western Ballade", "Quiet Afternoon", "Sprzedaj mnie Wiatrowi".

Współpracował m.in. z Krzysztofem Komedą, Czesławem Niemenem, Michałem Urbaniakiem, Krzysztofem Herdzinem i Leszkiem Możdżerem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Namysłowski | jazz | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy