Reklama

Załamanie chmury na koncercie. Spadł grad wielkości piłek golfowych, 90 osób rannych

Zaskakująca aura pogodowa utrzymuje się nie tylko w Polsce. Przekonali się o tym amerykańscy fani Louisa Tomlinsona w Denver (Kolorado), którzy w środę 21 czerwca uciekali przed gradem wielkości piłek golfowych!

Zaskakująca aura pogodowa utrzymuje się nie tylko w Polsce. Przekonali się o tym amerykańscy fani Louisa Tomlinsona w Denver (Kolorado), którzy w środę 21 czerwca uciekali przed gradem wielkości piłek golfowych!
Prawdziwy armagedon na koncercie Louisa Tomlinsona /Twitter.com/@i_jessThompson;_Jsimon3 /materiał zewnętrzny

Przed niedawnym koncertem Louisa Tomlinsona byłego członka One Direction w Denver (Kolorado), nastąpiło gwałtowne załamanie pogody. Koncert miał odbyć się w amfiteatrze, gdy nagle na widzów spadł grad wielkości piłek do golfa. 

Ostatecznie obrażenia odniosło prawie 90 osób. Siedem osób trafiło do szpitala.

Tomlinson miał w planie występ w lokalnym Red Rocks Amphitheatre. Początkowo koncert miał rozpocząć się o 20, ale z uwagi na ostrzeżenia pogodowe przesunięto go. Fani gromadzili się w amfiteatrze, gdy nagle doszło do gwałtownego oberwania chmury. 

Reklama

Załamanie chmury na koncercie. Grad wielkości piłek golfowych

Grad uderzył w fanów, a koncert odwołano. Ratownicy medyczni informowali, że najczęściej zgłaszano złamane palce i ręce. "To było jak z horroru" - stwierdził jeden z internautów. 

"Modlę się za wszystkich, którzy tam dzisiaj się pojawili. Mam siniaki na całych plecach i nogach. Do osłaniania głów przed gradem wykorzystywano pudełka po gadżetach" - opisywała inna uczestniczka koncertu.

 Głos zabrał także Louis Tomlinson. Brytyjski wokalista podkreślił, że jest "zdruzgotany całą sytuacją". "Na pewno do was wrócę! Mimo że nie zagraliśmy, czułem waszą dobrą energię! Przesyłam wam wszystkim wiele miłości!" - napisał w mediach społecznościowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Louis Tomlinson | pogoda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy