Reklama

Viki Gabor sprzedawała maseczki ochronne. Menedżer komentuje

W związku z koronawirusem sytuacja na świecie jest coraz gorsza. W szpitalach zaczyna brakować niezbędnych rzeczy dla personelu medycznego. W tym czasie na Instagramie Viki Gabor pojawiła się kontrowersyjna reklama masek ochronnych. Menedżer artystki dementuje jednak, że sprzedaż ruszyła dopiero teraz.

W związku z koronawirusem sytuacja na świecie jest coraz gorsza. W szpitalach zaczyna brakować niezbędnych rzeczy dla personelu medycznego. W tym czasie na Instagramie Viki Gabor pojawiła się kontrowersyjna reklama masek ochronnych. Menedżer artystki dementuje jednak, że sprzedaż ruszyła dopiero teraz.
Kariera Viki Gabor rozkręca się bardzo szybko /Artur Zawadzki /Reporter

Koronawirus dotarł już do niemal wszystkich państw na świecie.

Większość zarażonych przechodzi przez chorobą bezobjawowo lub jej przebieg jest bardzo łagodny. Najbardziej narażone są osoby starsze i przewlekle chore.

Obecnie najtragiczniejsza sytuacja panuje we Włoszech. Zarażonych jest tam prawie 64 tys. osób. Gwałtownie rośnie liczba wykrytych przypadków w USA (ponad 46 tys.), Hiszpanii (ponad 35 tys.) i Niemczech (ponad 29 tys.). Na całym świecie zdiagnozowano ponad 380 tys. osób, z czego ponad 16,5 tys. zmarło.

W Polsce wiadomo o 766 przypadkach, w tym ośmiu ofiarach śmiertelnych. W szpitalach zaczyna brakować niezbędnego sprzętu, m.in. rękawiczek i masek ochronnych.

Reklama

W obliczu tego wpadkę zaliczył zespół odpowiadający za marketing Viki Gabor (sprawdź!). W jej oficjalnym sklepie pojawiły się maseczki z logo młodej piosenkarki, na Instagramie mogliśmy zobaczyć natomiast samą 12-latkę ubraną w ową maskę.

Jedna sztuka kosztowała 30 złotych i była wykonana w 95% z poliestru i 5% z bawełny.

Akcja nie spodobała się internautom. "Wzbogacanie się (w ten sposób) w tej ciężkiej sytuacji to PATOLOGIA!!!!", "Czy ten agent ma mózg? Epidemia się skończy, ale ludzie takiej siary nie zapomną. Szkoda dziewczyny" - można było przeczytać w komentarzach.

Po wybuchu afery zarówno maseczki, jak i ich reklama na Instagramie zniknęły z sieci.

"Maseczki z logo Viki Gabor pojawiły się w jej sklepie internetowym na długo przed pandemią, bo na początku tego roku, podobnie jak i inne modowe gadżety typu plecaki czy bluzy" - tłumaczył menadżer piosenkarki w rozmowie z Pudelkiem.

"Gadżet ten nie jest maseczką antywirusową, nie chroni przed żadnymi wirusami, jest jedynie zwykłym modowym gadżetem fanowskim i nigdzie nie informujemy o tym, iż maseczka ta jest w jakikolwiek sposób zabezpieczeniem antywirusowym" - podkreślił, dodając, że podobne gadżety pojawiają się m.in. w sklepie Ariany Grande.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak chronić siebie i innych przed zachorowaniem? Pamiętaj o częstym myciu rąk wodą z mydłem i unikaj dotykania oczu, nosa i ust. Kiedy kaszlesz lub kichasz, zawsze zakrywaj usta i nos zgiętym łokciem lub chusteczką. Zachowaj bezpieczną odległość (1-1,5 m) od osoby, która kaszle, kicha lub ma gorączkę. Jeśli możesz - zostań w domu. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Viki Gabor | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy