Urodziny Raya Charlesa
Ray Charles w najbliższą w sobotę, 23 września, będzie obchodzić swe 70. urodziny. Legendarny niewidomy, czarnoskóry wokalista i pianista, mający na koncie również występy w kilku filmach, cieszy się doskonałym zdrowiem i z pewnością uraczy nas jeszcze wieloma wspaniałymi nagraniami.
"Każdy gatunek ma swojego mistrza. Jeśli zaś chodzi o liryczną muzykę z towarzyszeniem fortepianu, to jest nim z pewnością Ray Charles" - napisał jeden z amerykańskich magazynów.
"Muzyka sprawia, że ciągle chcę nagrywać. Bez niej nie ma dla mnie życia. Fascynowała mnie odkąd skończyłem 3 lata. W tej materii nic się nie zmieniło. Jest dla mnie niczym witaminy. Muzyka to integralna część mnie, bez względu na to, czy właśnie gram, czy nie. Kiedy nie gram, myślę o niej" - odpowiedział jubilat, pytany o to, co sprawia, iż ciągle chce grać.
"Jest moim mentorem. Wiele razy siedzieliśmy wspólnie i rozmawialiśmy o muzyce i o naszych marzeniach" - powiedział Quincy Jones, słynny muzyk i producent.
"Kiedy założyłem wytwórnię Atlantic Records, mój kapitał wynosił 10 tysięcy dolarów. Za jedną trzecią tej sumy udało mi się podpisać kontrakt z Rayem. Wierzyłem, że jest jednym z najlepszych wokalistów i nie pomyliłem się" - opowiada Ahmet Ertegun, słynny właściciel wytwórni i odkrywca wielu talentów.
Ray Charles naprawdę nazywa się Ray Charles Robinson, urodził się 23 września 1930 roku w Albany, w stanie Georgia, w czasie Wielkiego Kryzysu. Wzrok stracił w wieku sześciu lat. Karierę zaczął w 1947 roku w Seattle, gdzie w klubach wykonywał piosenki w stylu Nat King Cole'a. Ma na koncie ponad 100 płyt i mnóstwo przebojów, m.in. niezapomniane "Georgia On My Mind" i "Hit The Road Jack".
