Reklama

Ujawnił, dlaczego Kazik Staszewski pilnie trafił do szpitala. "Wycięli co trzeba"

W pierwszej połowie października z powodów zdrowotnych Kazik Staszewski musiał przejść "nagły zabieg". Przez dłuższy czas nie było wiadomo, co dolega liderowi grupy Kult. W jednym z ostatnich wywiadów szczegóły ujawnił kolega wokalisty z zespołu - puzonista Jarosław Ważny.

W pierwszej połowie października z powodów zdrowotnych Kazik Staszewski musiał przejść "nagły zabieg". Przez dłuższy czas nie było wiadomo, co dolega liderowi grupy Kult. W jednym z ostatnich wywiadów szczegóły ujawnił kolega wokalisty z zespołu - puzonista Jarosław Ważny.
Kazik Staszewski (Kult) podczas koncertu w Łodzi - 16 listopada 2023 r. / Bartosz Ksiezak /Agencja FORUM

W pierwszej połowie października w mediach społecznościowych zespołu Kult pojawiła się nagła informacja o tym, że lider Kazik Staszewski trafił do szpitala. 

"Stan Kazika jest stabilny, ale niestety uniemożliwia wykonanie koncertów w najbliższych dniach. Bardzo nam przykro z tego powodu, życzymy Kazikowi jak najszybszego powrotu do pełni sił i zdrowia, a Was drodzy prosimy o cierpliwość i zrozumienie" - brzmiał komunikat.

Reklama

Później zaprzyjaźniony dziennikarz Robert Mazurek przekazał, że lider Kultu przeszedł nagły zabieg. Wkrótce okazało się, że Kazik jest już w domu, gdzie dochodził do pełnej formy.

Trzy wcześniej zaplanowane koncerty zostały przeniesione na listopad. Na tradycyjną jesienną Pomarańczową Trasę Kult powrócił 26 października w Toruniu. Za nami również kolejne dziewięć występów w listopadzie (większość - w tym trzy dzień po dniu w Warszawie - było wyprzedane). W tym roku grupa zagra jeszcze w Poznaniu (23 listopada), Radomiu (24 listopada), Przybysławicach (25 listopada) i Rzeszowie (26 listopada).

Sam Kazik nie komentował publicznie, co było przyczyną nagłej hospitalizacji. Szczegóły ujawnił za to jego kolega z zespołu - puzonista Jarosław Ważny. Okazało się, że wokaliście dokuczał mocny ból wyrostka robaczkowego.

"'Pokroili' go, wycięli co trzeba jednego dnia. Drugiego dnia posiedział w szpitalu, a trzeciego poszedł do domu" - uspokoił fanów Jarosław Ważny w rozmowie z Salon24.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kult | Kazik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy