Reklama

Trugoy the Dove z De La Soul nie żyje. Miał 54 lata

Legendarny raper i producent, znany jako Trugoy The Dove z grupy De La Soul nie żyje. Miał 54 lata.

Legendarny raper i producent, znany jako Trugoy The Dove z grupy De La Soul nie żyje. Miał 54 lata.
Trugoy z De La Soul nie żyje /Burak Cingi / Contributor /Getty Images

Trugoy the Dove, a właściwie David Jude Joliceur stał się rozpoznawalny jako członek trio De La Soul, które powstało w Long Island w 1988 roku. Grupa jest uznawana za jedną z najbardziej innowacyjnych na rapowej scenie w jej całej historii.

O śmierci Joliceura poinformował w niedzielę 12 lutego wieczorem jego rzecznik, Tony Ferguson. Nie podano, dlaczego, doszło do zgonu 55-latka. Wiadomo, że w przeszłości artysta borykał się z problemami z sercem i jego niewydolnością.

Zaledwie kilka dni temu podczas nagród Grammy grupa De La Soul pojawiła się w ramach hip-hopowego występu-hołdu, ale Trugoy the Dove nie wystąpił na scenie.

Reklama

Trugoy the Dove z De La Soul nie żyje. Kim był?

David Joliceur przyszedł na świat w Brooklynie i wychował się w Amityville na Long Island. Tam poznał Vincenta Masona (Pasemaster Mase/Maseo) i Kelvina Mercera (Posdnuos). Cała trójka postanowiła stworzyć grupę rapową, przy czym każdy z nich przyjął charakterystyczne nazwy. Trugoy, jak mówił Jolicoeur, powstał z wstecznego odczytania słowa "jogurt". W ostatnio posługiwał się po prostu imieniem Dave.

Debiutancki krążek De La Soul "3 Feet High and Rising", wyprodukowany przez Prince'a Paula, został wydany w 1989 roku przez Tommy Boy Records. Przyjęto go bardzo pozytywnie, jako lżejszy w odbiorze od innych, które stanowiły wówczas o esencji rapu, jak "Straight Outta Compton" N.W.A. i "It Takes a Nation of Millions" Public Enemy, wydanych zaledwie rok wcześniej. Lata 90-te należały do De La Soul, a zespół miał aż trzy albumy w pierwszej 40-tce US Billboard 200.

Korzystali z sampli pochodzących od artystów niemal każdego podwórka - m.in. Johnny'ego Casha i Steely Dan, a także Hall and Oates. To oni byli odpowiedzielni za powstanie alternatywnego hip-hopu. Według krytyka magazynu Rolling Stone, Michaela Azzerada, ich debiutancki album był "pierwszą psychodeliczną płytą hip-hopową". W 2010 roku krążek ten trafił do National Recording Registry w USA ze względu na swoje ogromne, historyczne znaczenie. 

W ostatnim czasie informowano, że cały katalog, dzięki ugodzie z dawnym wydawnictwem, trafi do streamingu jeszcze w tym roku. "Nie możemy uwierzyć, że ten dzień w końcu nadszedł i jesteśmy podekscytowani, że możemy podzielić się naszą muzyką z fanami - starymi i nowymi" - napisał zespół. Firma Reservoir wykupiła wytwórnię Tommy Boy i jako pierwszą rzecz starano się uzyskać zgodę na umieszczenie albumów De La Soul na platformach.

"Kiedy Reservoir nabyło Tommy Boy, pierwszym telefonem jaki wykonaliśmy był ten do De La Soul. Przyrzekliśmy, że wprowadzimy ich muzykę do streamingu i to było dla naszego zespołu najważniejsze. To, że możemy spełnić tę obietnicę i odsłonić zupełnie nowe pokolenie słuchaczy na jeden z najważniejszych katalogów w historii hip-hopu" - mówi Faith Newman, szefowa Reservoir.

Pomimo wieloletniego sporu z wytwórnią Tommy Boy, członkowie grupy nie mają już wobec siebie złej krwi. "Nie walczymy w żaden sposób z Tommy Boyem czy [jego założycielem] Tomem Silvermanem, ale jesteśmy szczęśliwi, że ten rozdział już się skończył i z radością patrzymy na nasze nowe relacje z Reservoir" - mówił ponad trzy lata temu raper Maseo.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: De La Soul
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy