Reklama

Steven Wilson jako Donald Trump, Joe Biden i Mark Zuckerberg. Zobacz teledysk "SELF"

Technologia DeepFaceLab pozwoliła w teledysku "SELF" Stevenowi Wilsonowi zamienić się w m.in. Donalda Trumpa, jego następcy na stanowisku prezydenta USA Joe Bidena, aktorów Harrisona Forda, Brada Pitta, Roberta Downeya Jra, Scarlett Johansson, Paula McCartneya, Davida Bowie czy szefa Facebooka Marka Zuckerberga.

Technologia DeepFaceLab pozwoliła w teledysku "SELF" Stevenowi Wilsonowi zamienić się w m.in. Donalda Trumpa, jego następcy na stanowisku prezydenta USA Joe Bidena, aktorów Harrisona Forda, Brada Pitta, Roberta Downeya Jra, Scarlett Johansson, Paula McCartneya, Davida Bowie czy szefa Facebooka Marka Zuckerberga.
Steven Wilson z twarzą Donalda Trumpa w teledysku "SELF" /

Zapowiadany już przez nas nowy solowy album "THE FUTURE BITES" Stevena Wilsona do sklepów i serwisów streamingowych trafił 29 stycznia.

Pierwotnie szósta płyta brytyjskiego wokalisty i multiinstrumentalisty miała się ukazać w czerwcu 2020 r., lecz premiera została przesunięta z powodu pandemii koronawirusa.

Wcześniej poznaliśmy single "Personal Shopper", "Eminent Sleaze", "King Ghost", "12 Things I Forgot" i "Man of the People".

Teraz Wilson wypuścił klip do utworu "Self". Jego prapremiera odbyła się na cyfrowym billboardzie na Times Square w Nowym Jorku.

Reklama

Za reżyserię odpowiada wieloletni współpracownik artysty, Miles Skarin. W klipie wykorzystano tę samą technologię DeepFaceLab, której użyto w "Alternative Queen's Speech" Channel 4.

W wideo twarz Stevena zamienia się w serię słynnych wizerunków, w tym m.in. Donalda Trumpa, Joe Bidena, Roberta Downey Jra, Chrisa Hemswortha, Scarlett Johansson, Marka Zuckerberga, Brada Pitta czy Davida Bowie.

"'Self' opowiada o nowej erze narcyzmu i obsesji na własnym punkcie. Niegdyś rasa ludzka wpatrywała się z ciekawością w zjawiska na świecie czy gwiazdy, a teraz spędza większość czasu wpatrzona w mały ekran, by przejrzeć się w lustrze mediów społecznościowych. W tym znaczeniu każdy z nas może poczuć się jak celebryta i ma potencjał na dzielenie się życiem z niewidoczną masą ludzi, których nigdy nie spotka. Teledysk przenosi to zjawisko na wyższy poziom, eksplorując ideę, że każdy z nas może projektować wersję siebie na rzeczywistość. Używając bardzo znanych twarzy, to oszustwo robi się transparentne" - mówi Steven Wilson.

Miles Skarin dodaje:

"We wczesnych rozmowach na temat klipu 'Self', rozmawialiśmy o koncepcie tożsamości w cyfrowym świecie, kiedy nasze twarze nie są już tylko kluczem do mediów, które konsumujemy, ale też reprezentują nasze internetowe persony. Jednym z najciekawszych wniosków z ostatnich lat jest możliwość tworzenia deepfakes. Każdy z odpowiednim narzędziem oraz odrobiną umiejętności może przeobrazić się w jakąkolwiek postać na świecie. Co to oznacza dla tożsamości?" - zastanawia się reżyser, który odpowiadał też za klip "Eminent Sleaze".

Po raz ostatni Wilson w naszym kraju zagrał w lutym 2019 r. w ramach drugiej części trasy "To the Bone Tour 2019". Koncerty odbyły się w Łodzi (Klub Wytwórnia) i Krakowie (Klub Studio).

Twórca znany z Porcupine Tree, Blackfield, No-Man, Storm Corrosion, Bass Comunion od ponad dekady rozwija karierę solową.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steven Wilson | teledyski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama